10.1 C
Chicago
czwartek, 28 marca, 2024

Ardanowski: „Ustawa o ochronie zwierząt jest szkodliwa i sprzeczna z fundamentami naszej cywilizacji!” [ROZMOWA]

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Rozmowa z Janem Krzysztofem Ardanowskim, który jeszcze 30 września był ministrem rolnictwa.

Rozmawiamy 30 września, jest godz. 8. Czy wie pan kiedy przestanie kierować resortem rolnictwa? Tego, podobnie jak ustawy o ochronie zwierząt, nikt z ministrem rolnictwa nie konsultował. Przypuszczam, że w ciągu najbliższych kilku godzin otrzymam odwołanie ze stanowiska. Rolnictwo jest skomplikowanym działem gospodarki i nie można w nim zrobić czegoś raz na zawsze. To nie jest dobry czas dla rolnictwa i najbliższe lata również dobre nie będą. Nie chodzi mi tylko o zmiany klimatyczne, sytuację na globalnych rynkach, wzajemne wypychanie się, psucie wizerunku żywności, ale i o coraz większe zagrożenia dla rolnictwa ze strony organizacji ekologicznych, czego przykładem jest chociażby ta chora ustawa o ochronie zwierząt.

Z powodu tej ustawy rolnicy wychodzą na ulice, w ostatnim dniu września protestują w Warszawie. W tym przypadku protestujący mają rację, bo ona absolutnie szkodzi polskiemu rolnictwu, jest wynikiem jakichś obsesji ideologicznych, opartych na fałszywej aksjologii, źle rozumianych relacjach między człowiekiem a zwierzęciem. Jednak podczas protestów daje się przede wszystkim upust emocjom, zawsze wolałem z rolnikami rozmawiać.

Ostatnio na ulice wychodzą także ci gospodarze, którzy wcześniej brali udział w spotkaniach Porozumienia Rolniczego. Rozumiem ich, bo tej ustawy nie konsultowano z rolnikami, nie uwzględniono żadnych względów gospodarczych w tym bardzo trudnym okresie pandemii, kiedy brakuje pieniędzy na wsparcie dla rolnictwa w całej Europie. Trzeba szukać nowych sposobów, by rolnictwo mogło nie tylko przetrwać, ale szukać stabilizacji, która pozwoliłaby zapewnić dochody, produkcję żywności dobrej jakości, możliwość zarabiania na eksporcie.

Protestujący twierdzą, że ustawa o ochronie zwierząt zniszczy eksport żywności. Ta ustawa podcina możliwości eksportu mięsa z Polski na nowe rynki zbytu. Naiwnością jest twierdzenie, że w Unii Europejskiej coś jeszcze sprzedamy. Siedem lat temu, gdy przez chwilę był zakaz uboju rytualnego, produkcja drobiu i wołowiny w Polsce była o wiele niższa. Pomimo tego, że rolnicy ponieśli wówczas straty, to nadwyżki mięsa można było „upchnąć” w Unii Europejskiej. Dziś produkujemy najwięcej drobiu w Europie, także wołowiny znacznie więcej niż kiedyś. I w takim momencie odcinając się od rynków wymagających uboju halal (odbiorcami może być 1 mld 600 mln muzułmanów!), niszczymy rolnictwo. A tu działa system naczyń połączonych – nie będzie sprzedaży kurczaków, to nie będzie gdzie sprzedać zboża. Na eksporcie zboża małe kraje – a Polska do gigantów nie należy – nie zarobią tyle co Rosja, Ukraina czy USA. Mogliśmy rozwijać produkcję wołowiny, baraniny, koźliny stosunkowo niewielkimi kosztami wykorzystując istniejące użytki zielone.

Czy nowemu ministrowi przekaże pan swoje uwagi, co należałoby zrobić w najbliższym czasie? Nie zabieram ze sobą wiedzy tajemnej, nowemu ministrowi życzę jak najlepiej. Pracownikom resortu powtarzałem, że każdy z nich pracuje dla Polski najlepiej jak potrafi, nie dla Ardanowskiego. Oni wiedzą co mają robić. Istotne, by w najbliższych miesiącach zająć się prawdziwą ustawą o ochronie zwierząt. Nie chodzi o ten “ersatz”, ale o zmiany w których ważna jest skuteczna walka z bezdomnością zwierząt, chodzi o poprawienie warunków w schroniskach, chipowanie zwierząt domowych, ustalenie odpowiedzialności i kwalifikacji aktywistów ekologicznych. Bo to, co znalazło się w przyjętej ustawie, to m.in. przyzwolenie na kradzież czyjejś własności a jeszcze kradnącemu przysługuje ochrona policyjna, żeby gospodarz się nie zdenerwował! Trzeba też uporządkować m.in. system ubezpieczeń rolnych (ustawa na ten temat jest przygotowana) i dokończyć tematy dotyczące gospodarowania wodą, zatrzymywania jej. Projekt ustawy z inicjatywy prezydenta Dudy powstał już dawno temu, ale leży gdzieś w innym ministerstwie, ugrzązł w jakimś piachu. Jest też potrzeba wzmocnienia wspólnego działania rolników.

A gdzie pan będzie działał, gdy przestanie kierować resortem? Jestem posłem, wybrało mnie prawie 80 tysięcy ludzi (to najlepszy w Polsce wynik kandydatów na wsi, jeden z najlepszych wyników Prawa i Sprawiedliwości w kraju). Mam co robić, będę dalej posłem.

Podobno mógł pan zostać doradcą Prezydenta RP. Ale wtedy nie mógłbym być posłem, a dla mnie mandat poselski jest ważny bo tyle osób na mnie głosowało i z moim zdaniem się liczy. Zamierzam dalej pracować w Sejmie. Pewnie poseł niezrzeszony, wyrzucony z partii, nie będący członkiem klubu, ma niewielkie możliwości, ale mam nadzieję, że będę jednym ze wspierających jakieś dobre rozwiązania.

Będzie pan posłem niezrzeszonym, czy wybierze inną opcję polityczną? Jestem związany z PiS-em prawie 20 lat. Dziwią mnie zmiany, które tu zachodzą, również zmiany ideologiczne, które wpisują się w jakąś lewicową, neomarksistowską rewolucję. Ja nie do takiej partii wstępowałem, ale do żadnej innej wstąpić nie chcę. Skoro jestem wypychany, usuwany, bo jestem dla kogoś niewygodny, to będę posłem niezrzeszonym. Może to wynikać z zazdrości o moje poparcie na wsi. Jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził, ale nawet od osób, które czasami mnie krytykowały otrzymuję słowa poparcia i otuchy, stoją „murem za Ardanem”.

 

aip

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520