3.6 C
Chicago
sobota, 20 kwietnia, 2024

Angela Merkel nie chce zatrzymać fali imigrantów

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Już nie tylko zwykli Niemcy mają dość napływających do kraju imigrantów. Deputowani partii kanclerz Merkel oraz jej siostrzanej CSU w przesłanym do Berlina poufnym liście domagali się od rządu federalnego, by w końcu wprowadzono ściślejszą kontrolę granic państwa. Merkel na to mówi: nie.

Kanclerz Angela Merkel stoi w obliczu ultimatum ze strony własnej partii, by zrezygnowała z polityki „otwartych drzwi” w kwestii migracji. Tymczasem najnowsze dane wskazują na ogromny napływ do Niemiec podających się za uchodźców migrantów z Afryki Północnej. Deputowani partii Merkel CDU oraz jej siostrzanej bawarskiej CSU przesłali w tym tygodniu kanclerz Angeli Merkel poufny list, w którym zwracają się do rządu federalnego z żądaniem wprowadzenia ściślejszej kontroli granic państwa. List wysłano tuż po tym, gdy podano oficjalną informację, że od początku tego roku o azyl w Niemczech wystąpiło już ponad pięćdziesiąt tysięcy osób. W tle mamy również wzajemne oskarżenia co do postępowania władz w kwestii aktów bezprawia do jakich doszło w sylwestra w okolicach dworca w Kolonii. Wielu z nich dopuścili się przybysze z Afryki Północnej. Autorzy listu ostrzegają, że imigranci mogą okazać się dla Niemiec „nadmiernym obciążeniem”. Treść tego pisma nie zostanie podana do wiadomości publicznej. Jego sygnatariusze grożą jednak, że w razie niespełnienia ich żądań, wniosą petycję dotyczącą głosowania w kwestii ewentualnego zamknięcia granic kraju.
Takie głosowanie stanowiłoby kłopot dla samej Angeli Merkel i zagroziłoby jej autorytetowi jako przywódczyni Niemiec. I to w chwili, gdy sondaże wskazują, że 56 proc Niemców uważa, że źle rozwiązuje ona kryzys migracyjny. Tylko 39 proc pozytywnie ocenia jej politykę w tym względzie. Wpływowy premier Bawarii i szef CSU Horst Seehofer zagroził w ubiegłym tygodniu, że jeśli rząd federalny nie przywróci „prawnej i uporządkowanej” sytuacji na niemieckich granicach zaskarży go do sądu. W roku 2015 napłynął do Niemiec milion imigrantów. W tym roku podania o azyl złożyło już około 50 tys. ludzi Krytyków Merkel bardzo niepokoją sondaże wskazujące, że antyimigrancka i eurosceptyczna partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) cieszy się poparciem 11 proc wyborców. To wystarczająco dużo, by stać się znaczącą siłą w parlamencie. Do wielkiej próby dojdzie już 13 marca – odbędą się wtedy wybory w landach Saksonia-Anhalt, Badenia-Wirtembergia i Nadrenia-Palatynat. Wszystko to ma miejsce w chwila, gdy władze niemieckie podały, że w ubiegłym miesiącu do kraju przybyło 5.3 tys. osób z Maroka i Algierii. Nie mają oni prawie żadnych szans uzyskania azylu w Europie. Dla porównania – w całym 2014 roku do Niemiec przyjechało z obu tych krajów tylko 4 tys. osób.
Władze podają, że szacuje się, iż znacznie więcej osób dociera do kraju podając się za Syryjczyków po to, by zapewnić sobie objęcie preferencyjną procedurą przy wystąpieniu o azyl. Około 40 proc migrantów z Algierii, Maroka i Tunezji dopuszcza się jakiejś formy przestępstwa już w pierwszym roku pobytu w Niemczech. W przypadku Syryjczyków współczynnik ten wynosi tylko 0.5 proc. Takie wnioski płyną z wyciekłego w ubiegłym tygodniu do prasy raportu opracowanego przez władze Nadrenii Północnej-Westfalii. To tu leży Kolonia.
Działający na terenie Afryki Północnej przemytnicy wykorzystują teraz do transportu swoich klientów tanie linie lotnicze. Osoby te lecą najpierw do Stambułu. Następnie kieruje się je na tureckie wybrzeże, gdzie przesiadają się łodzie płynące do Grecji. Tutaj dołączają do tłumów prawdziwych uchodźców z takich krajów jak Syria czy Irak. Marokańczycy, którym udało się dotrzeć do Niemiec podając się za uchodźców umieszczają w Internecie wpisy i wskazówki dla swoich rodaków, jak na rodzących się właśnie czarnych rynkach tego typu usług w Turcji i Grecji zdobyć fałszywe dokumenty syryjskie. Na jednym z nagrań wideo umieszczonych na YouTube pewien Marokańczyk twierdzący, że już przebywa w Niemczech wyjaśnia jak wszedł w posiadanie fałszywego syryjskiego paszportu. Nabył go w tureckim mieście portowym Izmirze, a następnie zapłacił przemytnikom za pomoc w transporcie do Grecji. – Wystarczy, że im zapłacisz, a oni wykonają resztę roboty. Nie zapomnijcie spalić swoich marokańskich dokumentów – ostrzega rodaków autor nagrania.
Wymienia też fortele przydatne dla oszukania straży granicznej. W obozie dla migrantów w leżącej na granicy Grecji i Macedonii Idomeni „The Times” rozmawiał z wieloma marokańskimi migrantami usiłującymi kupić syryjski paszport. 26-letni Hamza Selasin i jego młodszy o sześć lat brat Yassin pochodzą z Casablanki. Nie wpuszczono ich do Macedonii, ale obaj zgodnie twierdzą, że wrócą teraz do Aten, by zdobyć fałszywe syryjskie paszporty lub znaleźć „sprawnego przemytnika”, który pomoże im przekroczyć granicę. Hamza z powodu choroby mięśni porusza się o kulach. Chce uzyskać azyl, aby móc w Europie podjąć leczenie.
Fałszywy paszport syryjski kosztuje kilkaset funtów. Bardziej wyrafinowanych podróbek nie są prawie w stanie wykryć kontrole na granicy z Macedonią czy jednostki policyjne działające wzdłuż tak zwanego szlaku bałkańskiego. Przedstawiciele straży granicznych są zdania, że większość migrantów podróżujących bez żadnych dokumentów, ale utrzymujących, iż przybywają z Syrii, zapewne świadomie ukrywa swoją tożsamość, aby uzyskać prawo do starania się o azyl. Macedończycy – obecnie zezwalają na wjazd do kraju tylko migrantom z Afganistanu, Iraku i Syrii – twierdzą, że codziennie na granicy odkrywa się do 150 fałszywych syryjskich paszportów. Ich właścicieli odsyła się z powrotem do Grecji, gdzie władze zezwalają im na szukanie innych sposobów przedostania się do krajów europejskich.
– Z leżących wyżej krajów dociera do nas polityczne przesłanie, że nie będą one wpuszczać migrantów zarobkowych – skarży się macedoński minister spraw zagranicznych Nikola Poposki. – Grecja, z drugiej strony, mierzy sukces [swojego postępowania] tym jak szybko przybywający z Turcji migranci dotrą do nas do Macedonii. Mimo zimowej aury i selekcji na granicach codziennie na wjazd do Macedonii po drodze do krajów UE zezwala się 1000-2000 osób. Nieznana liczba innych przekracza granicę bez żadnej rejestracji. Zastrzelony przez paryskich policjantów Walid Sahili – mając na sobie imitację pasa samobójcy pojawił się w rocznicę masakry w „Charlie Hebdo” przed jedną ze stołecznych komend – był Tunezyjczykiem, który mieszkał w niemieckim ośrodku dla uchodźców podając się za Syryjczyka. W Niemczech w pierwszej połowie ubiegłego roku wyznaczono do deportacji ponad 5.5 tys. starających się o azyl osób z Afryki Północnej. Z racji problemów administracyjnych z powrotem odesłano zaledwie 53! Te liczby mówią o skali problemu przed jakim stoją Niemcy.

Tłumaczenie: Zbigniew Mach

 

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520