Andrzej Sośnierz, poseł Prawa i Sprawiedliwości oraz doktor medycyny był gościem Marcina Zasady w Rozmowie Dnia w Radiu Piekary. Głównym tematem rozmowy był koronawirus, który w ostatnich dniach pojawił się we Włoszech. Musimy ograniczyć kontakty międzyludzkie, mówi poseł PiS.
Jest Pan również lekarzem, neurologiem, więc zapytam wprost. Kupować maseczki ochronne? – pytał dziennikarz Dziennika Zachodniego – Aby maseczka antywirusowa zatrzymała wirusy, to musiałaby być bardzo szczelna – mówi Andrzej Sośnierz. – Proszę zwrócić uwagę jak mały jest taki wirus, a jak duże pory w maseczkach. Zakładanie jej to raczej zabieg socjo-techniczny i robimy to w sytuacji, gdy już nie wiemy co robić.
Jak zauważa Marcin Zasada, w internecie można znaleźć wiele maseczek, których cena może dochodzić do nawet 100 złotych za sztukę. Czy w takim razie można mówić o „biznesie”, który bazuje na strachu zwykłych ludzi? – Bardziej „wyrafinowane” maseczki faktycznie może nam pomogą, jednak to nie jest tak, że jesteśmy całkowicie bezpieczni. Przede wszystkim musimy unikać kontaktów, które mogą nas narazić na zakażenie. Inna rzecz to problem, który tkwi w nosicielach. Mogą oni nie mieć żadnych objawów, co tylko utrudnia nam ochronę. Jedynym rozwiązaniem wydaje się ograniczenie kontaktów międzyludzkich do absolutnego minimum. My na szczęście żyjemy w kraju, gdzie ta epidemia nie dotarła i przynajmniej na razie nie musimy stosować takich ograniczeń. Nie musimy? – dopytywał dziennikach.
Tomasz Grodzki, marszałek senatu, który również jest lekarzem zdecydował o rozmieszczeniu w obrębie izby wyższej pojemników z maseczkami oraz płynem do dezynfekcji rąk dla senatorów.
– Taki płyn faktycznie może spełniać swoją rolę, jednak moim zdaniem to trochę podgrzewanie atmosfery. Posłowie nie noszą maseczek i zastanawiam się, po co to wszystko. Tak jak powiedziałem wcześniej, nie mamy jeszcze w kraju żadnej epidemii, więc przed czym tak właściwie się mamy chronić? Doskonale sobie zdaję sprawę z tego, że wiele osób chciałoby, aby koronawirus pojawił się również w naszym kraju, ale lepiej niech się nie pojawia.
Co w takiej sytuacji radzi doktor Sośnierz? – pytał Marcin Zasada. – Przede wszystkim radzę zachować zdrowy rozsądek. Każda metoda, która może ochronić nas przed narażeniem jest dobra, więc oczywiście musimy zwrócić szczególną uwagę np. na mycie rąk, higienę osobistą i jeśli ktoś poczuje się dzięki temu lepiej, to niech założy nawet tę maseczkę. Nie można na niej całkowicie polegać, jak już wcześniej wspomniałem, ale na pewno nie zaszkodzi. Brak jakichkolwiek działań ze strony partii rządzącej można uznać za bagatelizowanie problemu. Andrzej Sośnierz zapewnia jednak, że rząd zdaje sobie sprawę z tego, jak dużym problemem jest wirus, który dotarł z Chin do Włoch, skąd już niedaleko do granic naszego państwa.
– To jest bardzo agresywne schorzenie, ponieważ śmiertelność w tym przypadku jest wyższe niż przy większej grypie. Musimy zrobić wszystko, aby zapobiec epidemii w naszym kraju, ponieważ jeśli do niej dojdzie, będziemy musieli zastosować kwarantanny, ograniczenia kontaktów międzyludzkich itd. Nie możemy bagatelizować tak dużego zagrożenia.
aip