– Nadeszła pora aby istotą naszego życia politycznego przestało być nieustanne wyniszczające starcie wrogich plemion. Dość wmawiania, że nie stać nas na własne cele i aspiracje – mówił prezydent Andrzej Duda podczas przemówienia w Sejmie otwierającego Zgromadzenie Narodowe.
– Inaugurujemy dzisiaj obchody wielkiego święta wolności. Jubileusz stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości będzie okazją do namysłu nad przeszłością, ale chciałbym też, by był istotną cezurą, momentem ważnym z punktu widzenia naszej przyszłości – mówił prezydent.
– Uczymy się na sukcesach naszych przodków z drugiej RP, podziwiamy ich wielką wizję, rozmach, ofiarność i odwagę, ale także analizujemy ich porażki, niedostatki i wszystie stracone szanse. Czynimy tak dlatego, że potrafimy czerpać siłę i inspirację z każdego zrządzenia losu. Jesteśmy narodem silnym, dumnym i wytrwałem i nigdy się nie poddajemy. Sto lat temu polscy patrioci stanęli w obliczu wielkiego przełomu. Trafnie oceniali wówczas swoją sytuację, podjęli właściwe działania, które zwieńczyły dziesiątki lat żmudnej pracy i walk – dodał.
Andrzej Duda stwierdził, że jubileusz stulecia odzyskania niepodległości powinien być czasem ostatecznego odrzucenia niewiary w siebie i we własną siłę.
– Odrzućmy wmawiany nam przez lata wstyd dotyczący naszej tożsamości. Dosyć poczucia zależności, niepewności co do tego, czy możemy podążać własną drogą. Czas na debatę w gronie Polaków. My jesteśmy sługami i opiekunami Polski. Opiekę nad tym skarbem przekażemy kiedyś naszym dzieciom i wnukom. Mamy więc obowiązek zostawić po sobie silniejsze państwo i dojrzalsze, bardziej zjednoczone społeczeństwo. Jeżeli nam się to nie uda, historia prawdopodobnie nazwie nas pokoleniem straconym – powiedział.
– Przed 1918 rokiem, dla odtworzenia i ocalenia ojczyzny, zjednoczył się cały naród. Dlatego dziś w 150. rocznicę urodzin marszałka JP oddajemy mu hołd. Czcimy pamięć człowieka o wielkiej odwadze, determinacji i sile charakteru. Polityka, który mówił: „Chcemy Polski niepodległej, abyśmy tam mogli urządzić życie lepsze i sprawiedliwsze dla wszystkich”. Ale z wdzięcznością i szacunkiem wspominamy także Romana Dmowskiego, który mówił: „Silne państwo polskie potrzebne jest nie tylko nam. Nie mniej jest ono potrzebne do utrwalenia pokoju i warunków wielkiej pracy cywilizacyjnej całej Europy”. Jakże ta diagnoza w niczyym nie utraciła dziś swojej wartości – mówił Andrzej Duda.
Podczas swojego przemówienia prezydent wspomniał też Ignacego Jana Paderewskiego, Ignacego Daszyńskiego, Wincentego Witosa i Wojciecha Korfantego.
– Od tych mężów stanu otrzymaliśmy lekcję mądrego, dojrzałego patriotyzmu. Podjąłem decyzję o pośmiertnym nadaniu Orderu Orła Białego tym, którzy jeszcze nie dostąpili tego zaszczytu. Chcę jednak bardzo mocno podkreślić, że te nazwiska to jedynie początek wielkiej listy osób, które przyczyniły się do odzyskania niepodległości – zapowiedział.
Andrzej Duda odniósł się też do obecnej sytuacji politycznej i gospodarczej w Polsce.
– Potrzebujemy nowoczesnych sił zbrojnych, dzięki któremu sojusz z Polską będzie pożądany dla innych, a konflikt z naszym krajem, poważną obawą. Pora na bezwzględne respektowanie swobód obywatelskich. Polacy muszą czuć się bezpiecznie w swoim kraju. Główne zasady konstytucji muszą być określone przez sam naród w drodze referendum. Procedury wyborcze muszą być też bardziej transparentne – powiedział, odnosząc się do trwających właśnie prac nad ustawą zmieniającą ordynację wyborczą.
– Obywatel powinien wiedzieć, że państwo, które buduje swoją codzienną pracą, to państwo mu bliskie, sprawiedliwe i przyjazne, ale jednocześnie budzące szacunek. Pora na trwały, stabilny ład społeczno-ekonomiczny. Czas na ustrój gospodarczy, w którym kreatywność i dynamizm polskich przedsiębiorców będą premiowane, wspomagane i chronione. Potrzebujemy również, a może przede wszystkim, zdrowego ducha, scalającego nas. Ten duch to nasza historia, język i kultura – mówił prezydent.
– Boże, błogosław Polsce wolnej, suwerennej i niepodległej. Boże, błogosław Polakom w Polsce i na całym świecie – zakończył Andrzej Duda.
Kacper Rogacin (AIP)