Rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata, do tego 26 tys. zł grzywny oraz obciążenie opłatami i kosztami sądowymi – blisko 60 tys. zł. Taki wyrok wydał w czwartek Sąd Rejonowy w Białymstoku wobec Sama A., biznesmena o kilku paszportach, który na przełomie poprzedniego i tego wieku robił interesy w woj. podlaskim.
Był m.in. właścicielem białostockiego Biaglassu, zakładów: krawieckiego Ekoland i drzewnego Cherrywood Industry w Supraślu. I właśnie za działanie na ich szkodę został oskarżony. Do tego należy dołączyć łamanie praw pracowniczych, fikcyjną sprzedaż nieruchomości (by nie płacić wierzycielom) i działanie na szkodę kontrahentów. Sam A. dobrowolnie poddał karze. Został skazany choćby za podżeganie prokurenta Huty Szkła Biaglass w Białymstoku, by nie odprowadzał za pracowników składek ZUS oraz by zrezygnował ze składania wniosku o upadłość spółki. Z kolei jako reprezentant Cherrywood nie wydał syndykowi masy upadłości ksiąg rachunkowych. W sumie A. został skazany za 5 czynów. Prokuratura postawiła mu więcej zarzutów. Cześć została umorzona, ze względu na przedawnienie lub zmianę przepisów.
TS/(ika) (aip), Fot. Andrzej Zgiet