Budowa tarczy antyrakietowej w Redzikowie w województwie pomorskim rozpocznie się wiosną 2016 roku – zapowiedział w czwartek w Słupsku ambasador USA w Polsce Paul Jones.
Konferencja była poświęcona przedstawieniom warunków i zasad uczestnictwa we wstępnie ogłoszonym przetargu związanym z budową obiektów wojskowych na terenie bazy wojskowej w Redzikowie, gdzie mają powstać obiekty tarczy antyrakietowej w Polsce.
– Jesteśmy razem dziś, będziemy razem jutro. Jesteśmy sojusznikami i to na zawsze – podkreślił wczoraj w Słupsku ambasador USA w Polsce Paul W. Jones. Takie zdanie podsumowujące relacje między USA a Polską padło podczas przemówienia otwierającego konferencję.
Do Słupska przyjechało około 80 firm zainteresowanych współpracą z Amerykanami przy budowie infrastruktury towarzyszącej tarczy. Prace mają rozpocząć się już na wiosnę przyszłego roku i potrwać około 500 dni. Nadzorować będzie je US Corps of Engeneering, czyli korpus saperów US Army, który na to zadanie zakontraktował kwotę między 25-100 milionów dolarów.
Za te pieniądze na terenie byłego lotniska wojskowego w Redzikowie koło Słupska powstać mają m.in. budynki mieszkalne dla marynarzy US Navy obsługujących tarczę, kantyna, pomieszczenia socjalnie czy nowa infrastruktura drogowa.
Amerykanie planują podpisać jeden kontrakt z głównym wykonawcą, którym może być również polska firma. Na zlecenia od głównego wykonawcy mają szanse mniejsze lokalne przedsiębiorstwa. Również firmy rumuńskie, które mogą pochwalić się wymaganym doświadczeniem. Analogiczna baza, jak ta w Redzikowie działa już w rumuńskim Deveselu.
Pierwsi amerykańscy budowlańcy mają się pojawią już w styczniu przyszłego roku.
– Będzie to około 150 specjalistów zarządzających pracami – powiedział „Głosowi Pomorza” pułkownik Matther Tyler, dowódca korpusu inżynierów U.S. Army w Europie. – Liczymy, że w szczytowym momencie prac w budowę bazy w Redzikowie zaangażowanych będzie nawet tysiąc osób, wliczając w to przedstawicieli firmy lokalnych i krajowe. Taka liczna osób pracowała przy instalacji w Rumunii.
Baza pod Słupskiem gotowość operacyjną ma uzyskać do końca 2018 roku. Obsługiwać będzie ją około 300 marynarzy US Navy. Jej najważniejszą częścią będzie budynek przypominający nadbudówkę okrętu wojennego z radarem AN/SPY-1(D) i kontenerowa wyrzutnia pocisków Standard Missile 3 (SM-3) zdolne do zwalczania pocisków średniego oraz dalekiego zasięgu. Radar i kinetyczne antyrakiety sprzężone zostaną w lądową wersję systemu Aegis używanego przez Marynarkę Wojenną Stanów Zjednoczonych. Wczoraj amerykańscy wojskowi, tak jak wcześniej polski MON zapewnili, że radar spełnia wyśrubowane normy środowiskowe. Przeciwko jego instalacji protestuje część mieszkańców regionu.
Tarcza pod Słupskiem to nie jedyny wydatek na polską infrastrukturę wojskową ponoszony przez Stany Zjednoczone. U.S. Army Corps of Engineering planuje też modernizację pasa startowego i bazy Sił Powietrznych w Łasku, gdzie stacjonują F-16. Ma to zwiększyć możliwości lotniska do przyjmowania większej liczby samolotów i wykonywania wspólnych operacji lotniczych.
Aleksander Radomski AIP