American Dream – to tytuł wystawy czynnej od dziś w Muzeum Brytyjskim w Londynie. Są tam setki grafik – głównie pop-art – dokumentujących ostatnie, burzliwe półwiecze historii Stanów Zjednoczonych.
Dominująca na wystawie stylistyka pop-art wykorzystuje środki charakterystyczne dla kultury popularnej, szczególnie kolorowych magazynów, reklam czy telewizji. W Muzeum Brytyjskim są prace Donalda Judda, Claesa Oldenburga, Jaspera Johnsa czy Kary Walker. Andy Warhol wyśmiewa Richarda Nixona w karykaturze, która posłużyła za plakat w kampanii wyborczej. Robert Rauschenberg oddaje w swoich kolażach fragmentaryczne doświadczenie rozpędzonej współczesności. Ed Rusha pokazuje pełne przestrzeni pejzaże Ameryki u szczytu jej geopolitycznej siły. „Samochód, stacja benzynowa – to u niego częste motywy. Ale u innych atystów z tego okresu również” – podkreśla kuratorka Catherine Daunt. „To symbol nowych możliwości: pojedź słynną Route 66 do Los Angeles, zostań artystą, rób to, o czym marzysz” – wylicza rozmówczyni Polskiego Radia, dodając, że organizatorom zależało na pokazaniu, że artyści, których prace zebrano w Londynie, dalecy są od apoteozy epoki. „Pewność siebie i asertywność Stanów Zjednoczonych w czasach powojennego boomu ustąpiła stopniowej dezintegracji Amerykańskiego Marzenia, gdy artyści zakwestionowali pojęcie amerykańskiej wyjątkowości” – czytamy w katalogu towarzyszącym wystawie. Ekspozycja będzie czynna do 18 czerwca.
Adam Dąbrowski, Londyn, Fot. Twitter.com