Amelka i jej matka odnalezione. Kto pierwszy porwał 3-latkę? Mediator: Historię o przemocy zmyśliła babcia dziecka [NOWE FAKTY]

Wciąż wychodzą na jaw kolejne fakty dot. porwania 3-letniej Amelki i jej 25-letniej matki przez Cezarego R. Policyjny mediator rzucił na sprawę nowe światło. Co już wiadomo?

Amelka i jej matka odnalezione. Zdesperowany ojciec walczył o córkę?

Nie milkną echa dramatycznych wydarzeń zapoczątkowanych w czwartek rano na osiedlu Dziesięciny. Wówczas, spod bloku przy ul. Hallera 47, uprowadzone siłą zostały 25-latka i jej 3-letnia córka. Porwania dokonać miał ojciec dziewczynki, Cezary R. Na jaw wychodzą nowe fakty w sprawie.

– Zarówno 25-letnia pani Natalia, jak i jej córka Amelia są zdrowe – informował w piątek, 8 marca, insp. Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji. Kobiety przetransportowano do komendy miejskiej policji w Ostrołęce, gdzie policjanci zapewnili im posiłek. 25-latka i jej córka trafiły także pod opiekę lekarzy i psychologa. Zatrzymano również dwóch sprawców porwania, w tym ojca 3-latki. O dokładnym przebiegu akcji pisaliśmy tu:

Porwanie Amelki i 25-letniej Natalii w Białymstoku. Nowe fakty w sprawie

Według oficjalnych informacji policji, 25-letnia Natalia, idąca za rękę z małą Amelią, zostały siłą wciągnięte przez dwóch napastników do ciemnoniebieskiego citroena C4 picasso wynajętego na terenie Łomży. Matka z dzieckiem miały wcześniej uciec z Niemiec do Polski przed stosującym przemoc fizyczną i psychiczną ojcem 3-latki, Cezarym R. Policyjny mediator Marek Makara ujawnił podczas rozmowy z TVP Info kulisy akcji poszukiwawczej. Zgodnie z relacją mediatora, Cezary R. skontaktował się z nim już w czwartek, czyli w dzień, w którym doszło do porwania. Miał wówczas oznajmić, że Amelkę dwa lata temu uprowadziła do Niemiec jej matka i babcia.

Poszukiwany mężczyzna twierdził, że chce przekazać 25-latkę w ręcę policji, a z córką wrócić do Niemiec. Jego plan nie powiódł się. W piątek popołudniu został zatrzymany w Ostrołęce po tym, jak zauważyła go w aucie wraz z córką i żoną jedna z mieszkanek. Kobieta niezwłocznie poinformowała policję. Nie pomógł wynajęty przez Cezarego R. ochroniarz, który zrezygnował ze współpracy z ojcem Amelki, zaatakował go przy użyciu gazu, po czym uciekł w kierunku Łomży. Mundurowi zaznaczają, że istotną rolę w ujęciu sprawcy odegrał Child Alert – specjalna procedura uruchamiana w momencie uprowadzenia dzieci. – Niewykluczone, że dojdze do kolejnych zatrzymań – mówił w piątek rzecznik KGP.

Policyjny mediator: „Historię o przemocy ze strony ojca zmyśliła babcia”

Babcia Natalii oznajmiła na antenie TVP Info: Oni się nie kryli, to było tak jak na gangsterskich filmach. Wzięli dziecko pod pachę, widziałam, że się szarpała. – Historię o przemocy ze strony ojca zmyśliła babcia – zdementował Marek Makara. Policyjny mediator dodał, że ojca 3-latki do tego, co uczynił mogła popchnąć desperacja. Cezary R., po ucieczce z Niemiec jego żony i córki, próbował dochodzić swoich praw i starał sie walczyć o uzyskanie opieki nad Amelią. Makara zaznaczył, że mężczyzna nigdy nie stosował przemocy fizycznej ani psychicznej na swojej żonie. Informacje o tym, że ojciec Amelki już wcześniej usiłował walczyć o odzyskanie córki w sądzie, potwierdził wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. – Ojciec dziecka był kilkakrotnie w ministerstwie, rozmawiał z pracownikami, były postępowania sądowe i sąd zdecydował jednoznacznie, że dziecko ma być przy matce – oznajmił dziennikarzom TVP Info. W obronie Cezarego R. stanęli m.in. aktywiści Partii Dzielny Tata, pisząc: Ruszyła kampania przeciw złym ojcom, bandytom przemocowcom, przestępcom, nie ma żadnych skrupułów, medialna nagonka skierowana jest wprost przeciw ojcostwu (…) Totalitarne państwo represyjne, policyjne, piętnujące wybrane grupy społeczne , skąd my to znamy ? Pytanie; jak długo jeszcze to będzie trwało? A wiecie kto za to płaci?.

Natalia i Amelka zostały uprowadzone w czwartek sprzed bloku przy ul. Dziesięciny 47 w Białymstoku. Z relacji świadków wynika, że po godz. 10 dwóch sprawców podjechało ciemnym Citroenem C4 picasso i wciągnęło je do auta. Wszczęto poszukiwania. Samochód znaleziono porzucony nieopodal, przy ul. Cedrowej.