Sejmowa Komisja Śledcza ds. Amber Gold zakończyła posiedzenie niejawne. Zeznania złożyli były Naczelnik Zarządu Centralnego Biura Śledczego Policji w Gdańsku Przemysław Zycha, zastępca komendanta CBŚP Adam Cieślak oraz Renata Ziemlewicz, Naczelnik Wydziału w Gdańsku Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji.
Przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann (PiS) powiedziała, że ich przesłuchania będą pomocne w dalszych pracach komisji. „Będą również bardzo istotne z perspektywy dalszych przesłuchań i konfrontacji z materiałem jakim dysponuje komisja. Pierwsze dwa przesłuchania nie wzbudziły specjalnych kontrowersji, natomiast trzecie rzeczywiście poruszyło komisję i na pewno będziemy szeroko dyskutować na temat wyciągania konsekwencji po ujawnionym materiale oraz przesłuchaniu” – mówiła posłanka. Z kolei wiceprzewodniczący komisji Marek Suski (PiS) dodał, że z dzisiejsze zeznania pokazują kolejne zaniedbania przy sprawie Amber Gold. Stwierdził też, że całkowicie zasadne jest przesłuchanie byłego szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego generała Krzysztofa Bondaryka.
Jutro na posiedzeniu jawnym komisja przesłucha byłego wiceministra spraw wewnętrznych Michała Deskura, odpowiedzialnego za nadzorowanie pracy policji, a także Tomasza Borkowskiego, byłego sekretarza Kolegium do Spraw Służb Specjalnych.
Spółka Amber Gold miała inwestować pieniądze klientów w złoto i inne kruszce, oferując oprocentowanie wyższe od lokat bankowych. W 2011 roku przejęła trzy linie lotnicze i na ich podstawie stworzyła przewoźnika OLT Express. Firma założona przez Marcina P. okazała się jednak piramidą finansową. W sierpniu 2012 roku ogłosiła upadłość. Oszukała niemal 19 tysięcy klientów na kwotę ponad 850 milionów złotych.
IAR/Dawid Grygorcewicz/jj