Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski – takie odznaczenie od prezydenta Bronisława Komorowskiego otrzymał we wtorkowe popołudnie ustępujący ambasador USA. Dla Stephena Mulla to już kolejny order – w 1997 roku został odznaczony przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi RP.
Amerykanin, który budził powszechną sympatię zarówno poczuciem humoru, jak i więcej niż poprawną znajomością języka polskiego, był przedstawicielem Waszyngtonu w Warszawie przez trzy ostatnie lata. – Jest moim życiowym przywilejem, że przyszło mi reprezentować Stany Zjednoczone w Polsce – powiedział Mull po otrzymaniu odznaczenia.
Wcześniej, w latach 2003-2006 , Mull był ambasadorem na Litwie za prezydentury George’a W. Busha. Wkrótce zostanie zastąpiony przez Paula W. Jonesa, który tym samym zostanie 28 amerykańskim ambasadorem w Polsce od roku 1919. Uroczystość nadania Stephenowi Mullowi drugiego co do ważności polskiego orderu uświetniła spotkanie prezydenta Bronisława Komorowskiego z ambasadorami. Od wtorku trwa bowiem w Warszawie coroczna Narada Ambasadorów, podsumowująca wydarzenia polityki zagranicznej. W otwartych przez ministra spraw zagranicznych Grzegorza Schetynę rozmowach uczestniczy w nim niemal setka dyplomatów reprezentujących Polskę na wszystkich kontynentach. Gościem honorowym narady jest szef holenderskiej dyplomacji Bert Koenders. Ambasadorzy mają rozmawiać o przyszłorocznym szczycie NATO w Warszawie w 2016 r., i promocji kandydatury Polski na niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ.