Ambasador Piotr Wilczek wyraził oburzenie z powodu zdewastowania pomnika Tadeusza Kościuszki stojącego w rejonie Białego Domu. Akt wandalizmu miał miejsce podczas odbywających się w Waszyngtonie protestów po śmierci w Minneapolis Afroamerykanina George’a Floyda.
„Jestem zniesmaczony i zbulwersowany aktami wandalizmu pomnika Tadeusza Kościuszki w Waszyngtonie, bohatera, który walczył o niepodległość Polski i Stanów Zjednoczonych” – napisał na Twitterze ambasador Piotr Wilczek komentując wymierzone w policję wulgaryzmy jakie demonstranci wypisali sprayem na pomniku, który stoi niedaleko Białego Domu. Ambasador zaapelował do amerykańskich władz o jak najszybsze przywrócenie oryginalnego wyglądu pomnika. Informacje o zniszczeniu pomnika podało jako pierwsze radio RMF.
Pomnik Tadeusza Kościuszki stoi w Parku Lafayette, przy którym wczoraj odbywały się gwałtowne demonstracje po śmierci George’a Floyda. Pokojowe protesty wieczorem przerodziły się w starcia z policją. Demonstranci odpalali petardy, wzniecili ognisko na środku ulicy i podpalali samochody. Spalili też amerykańską flagę.
I am disgusted and appalled by the acts of vandalism committed against the statue of Thaddeus Kościuszko in DC, a hero who fought for the independence of both the US and Poland. I implore @WhiteHouse & @NatlParkService to quickly restore the statue to its original state. https://t.co/5VuB33svpp
— Piotr Wilczek 🇵🇱 (@AmbWilczek) June 1, 2020
Dlaczego podczas demonstracji pod Białym Domem pomalowano sprayem pomnik Tadeusza Kościuszki? Czy uczestnicy protestu wiedzieli kim był? Zapytałem ich o to. pic.twitter.com/w17Sp3ISJK
— Marek Wałkuski (@Marekwalkuski) June 1, 2020
Sytuacja stała się w pewnym momencie tak groźna, że zdecydowano się ewakuować prezydenta Donalda Trumpa i jego rodzinę do specjalnego schronu, znajdującego się pod Białym Domem. Pracownikom siedziby prezydenta USA zalecano, by nie afiszowali się swoimi przepustkami i pokazywali je ochronie dopiero przed samym wejściem na teren Białego Domu.
W Filadelfii w stanie Pensylwania płoną budynki i rabowane są sklepy. Zniszczono wiele historycznych obiektów, ucierpiała najstarsza w mieście tawerna, w której bywał George Waszyngton i Tadeusz Kościuszko. Na pomnikach i budynkach władz miejskich pojawiły się antyrządowe napisy. Najbardziej ucierpiała dzielnica zamieszkana przez Afroamerykanów. Jak podały lokalne media, zniszczono tam ponad 40 procent sklepów i lokali. W Nowym Jorku obrabowano między innymi firmowy sklep Rolexa i kilka sklepów z biżuterią. Do podobnych sytuacji doszło w Los Angeles i Chicago.
Wielu amerykańskich polityków jest zdania, że niezależnie od protestów rozruchy organizowane są przez skrajnie lewicową, anarchistyczną organizację ANTIFA, którą prezydent Donald Trump chce umieścić na liście organizacji terrorystycznych.
–
IAR/ #Kałuża/Nowy Jork/Marek Wałkuski/Waszyngton/w wk