Znany polski aktor Krzysztof Pieczyński został pobity w centrum Warszawy – poinformował Polsat News. Sprawą zajmuje się już stołeczna policja.
– Po godz. 10 szedłem ul. Marszałkowską na przystanek tramwajowy. W pewnej chwili zaczepił mnie mężczyzna, krzyczał do mnie: „ty UB-eku”. Zawróciłem i zapytałem go, dlaczego mnie wyzywa – relacjonuje Pieczyński w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press. Aktor przyznał, że około 40-letni mężczyzna stwierdził, że „takich jak on się likwiduje”. Miał również zwrócić uwagę na jego ubiór – czerwoną kurtkę.
„Ubierasz się jak nastolatek” – miał powiedzieć i zacząć bić i kopać aktora. – Broniłem się, ale nie dałem rady – podsumowuje Pieczyński, podkreślając, że nikt nie stanął w jego obronie. Pieczyński uważa, że został zaatakowany za swoją publiczną działalność w stowarzyszeniu Polska Laicka i krytykę rządu. Sprawę zgłosił na policję. Na komendzie pojawił się wraz z mężczyzną, który go zaatakował.
Ten z kolei złożył doniesienie na Pieczyńskiego – również oskarża go o pobicie. – Na policji mówią, że to wariat, ale ja tak nie uważam, mówił bardzo logicznie – przekonuje Pieczyński. – Otrzymaliśmy takie zgłoszenie, prowadzimy postępowanie w sprawie naruszenia nietykalności cielesnej – potwierdził w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press rzecznik komendy przy ul. Wilczej w Warszawie asp. sztab. Robert Koniuszy.
Jakub Oworuszko AIP