Akcja Demokracja złoży dzisiaj w Kancelarii Premiera 10 tysięcy podpisów osób sprzeciwiających się zapisom dotyczącym żywności i rolnictwa w umowach o wolnym handlu. Chodzi o TTIP między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi i o CETA między Wspólnotą a Kanadą.
Aktywiści stowarzyszenia Akcja Demokracja uważają, że przez dwie umowy do Polski zacznie napływać tania, niezdrowa żywność, a z rynku zostaną wykluczeni polscy rolnicy. Piotr Trzaskowski z Akcji mówi, że w umowach chodzi o likwidację barier dla handlu, takich jak cła, ale także barier pozataryfowych, czyli zniesienie zakazu stosowania szkodliwych pestycydów czy hodowli roślin modyfikowanych genetycznie.
O zagrożeniach dla Polski związanych z napływem tego rodzaju produkcji mówił także minister środowiska Jan Szyszko. Jacek Bogucki wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi zapewniał z kolei, że resort nie zgodzi się na zapisy, które miałyby obniżyć polskie normy lub, które miałyby zrujnować polskich rolników.
Za umową opowiada się kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama. Jednak kilka tygodni temu na ulice Hanoweru wyszło kilkadziesiąt tysięcy osób, które protestowały przeciwko porozumieniu.
IAR/ Natalia Żyto/pp