Agnieszka Radwańska jest już w ćwierćfinale turnieju na twardych kortach w Auckland (z pulą nagród 250 tys. dolarów). W 1/8 finału krakowianka pokonała Amerykankę Taylor Townsend 6:3, 7:5.
Spotkanie z Townsend trwało 97 minut. Polka trzykrotnie dała się przełamać, ale szybko odrabiała straty i nie musiała rozgrywać trzeciego seta. Kluczowe było w drugim zakończenie gema wolejem przy serwisie rywalki na 6:5. Leworęczna tenisistka z Atlanty, przypominająca mocną budową ciała Serenę Williams, dzielnie stawiała opór, starała się urozmaicać grę, co przy niezbyt wysokiej jeszcze dyspozycji Isi dawało jej punkty, ale ostatecznie górę wzięły umiejętności byłej wiceliderki rankingu WTA (obecnie jest 28., a Townsend 95.).
Teraz Radwańska zmierzy się w meczu o półfinał z inną Amerykanką – Sachią Vickery, która w pierwszej rundzie wygrała ze swoją rodaczką Lauren Davis 6:1, 6:2, a w drugiej pokonała Paragwajkę Veronicę Capede Royg 6:2, 6:4. Vickery przebijała się przez kwalifikacje, eliminując w nich Magdalenę Fręch. Pokonana przez nią wspomniana Davis w Nowej Zelandii broniła tytułu zdobytego przed rokiem.
Vickery jest dopiero 122. w rankingu, ale poczyna sobie w Auckland nadspodziewanie dobrze. Już tylko ona może przeszkodzić krakowiance w awansie do półfinału. Liczymy, że w nim Polka spotka się z Karoliną Woźniacką. Dunka ma za sobą wyeliminowanie Chorwatki Petry Martić (6:2, 6:2), a w czwartek rano polskiego czasu czeka ją pojedynek z Amerykanką Sofią Kenin.
Krzysztof Kawa (aip)