Rada Miasta Torunia przyjęła większością głosów apel o ograniczenie nielegalnej migracji i dodatkowe działania na rzecz bezpieczeństwa publicznego. Zawnioskowała do prezydenta miasta o intensyfikację działań prewencyjno-operacyjnych służb i szczególną dbałość o bezpieczeństwo kobiet.
Dwa tygodnie temu toruński sąd zdecydował o aresztowaniu na trzy miesiące 19-letniego Wenezuelczyka, który napadł na kobietę w nocy w parku Glazja w Toruniu. Mężczyzna usłyszał wcześniej zarzut usiłowania zabójstwa 24-latki. Poszkodowana w stanie ciężkim przebywa w szpitalu, ma rozległe urazy głowy. Czwartkowy apel był pokłosiem m.in. tej sytuacji.
Za stanowiskiem rady głosowało 16 radnych – 15 radnych KO i jeden klubu Wspólny Toruń. Sześcioro radnych – czworo z PiS i dwoje z klubu Wspólny Toruń – wstrzymało się od głosu.
W treści apelu wskazano, że rada miasta „wyraża zdecydowany sprzeciw wobec nielegalnej migracji, która stanowi naruszenie prawa krajowego oraz międzynarodowego”.
„Zjawisko to budzi uzasadniony niepokój społeczny i wymaga stanowczych, ale jednocześnie wyważonych działań krajowych i zagranicznych” – wskazano w apelu.
W jego treści napisano, że nielegalna migracja jest zjawiskiem o złożonych przyczynach, jednak „w dużej mierze stanowi efekt błędnych i nieskutecznych działań politycznych rządu Prawa i Sprawiedliwości – w szczególności w obszarze kontroli granic naszego kraju, współpracy międzynarodowej, polityki azylowej oraz sytuacji związanej z przyznawaniem wiz obcokrajowcom w wyniku działań korupcyjnych”.
Radni podnieśli w apelu, że samorząd lokalny staje się „adresatem negatywnych konsekwencji ośmioletniej strategii rządowej”.
„Toruń był zawsze miastem dialogu, otwartości i solidarności. Niech te wartości towarzyszą nam dziś w obliczu nowych wyzwań, przed jakimi stajemy. Podkreślamy z całą mocą, że przeciwdziałanie nielegalnej migracji nie może prowadzić do uprzedzeń, stygmatyzacji czy nienawiści wobec osób o innym pochodzeniu, wyzwaniu czy kulturze” – napisali inicjatorzy stanowiska rady miasta.
Miejscy radni dostrzegają potrzebę otwartej dyskusji na temat bezpieczeństwa i porządku publicznego oraz dodatkowych działań na rzecz bezpieczeństwa publicznego.
„Rada miasta zwraca się do prezydenta miasta (Paweł Gulewski z KO – PAP) z wnioskiem o rozpoczęcie analizy w zakresie bezpieczeństwa w naszym mieście, intensyfikację działań operacyjno-prewencyjnych funkcjonujących w mieście służb, wzmocnienie edukacji dotyczącej bezpieczeństwa oraz zwiększenie nakładów na rozwój monitoringu wizyjnego miasta i obsługę systemu” – zaapelowali radni.
W apelu zawnioskowano do prezydenta o podjęcie dodatkowych działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa w Toruniu – ze szczególnym uwzględnieniem bezpieczeństwa kobiet.
Radni PiS i Wspólnego Torunia prosili o modyfikację treści apelu, bo także wyrażali poparcie dla jego kierunku. Radni PiS wnosili o usunięcie wątków politycznych, a także o jego dopracowanie i niemieszanie w nim różnych wątków. Wyrażali niezrozumienie, dlaczego w drugiej części apelu dotyczącego kwestii nielegalnej migracji znalazł się wątek pilnej potrzeby opracowania uchwały w sprawie ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu w sklepach detalicznych w mieście w godzinach od 22.00 do 6.00.
Radny PiS Michał Jakubaszek powiedział, że uchwała została przygotowana na kolanie i jest „pomieszaniem z poplątaniem”. Były prezydent miasta, a dziś radny Wspólnego Torunia Michał Zaleski powiedział, że poczuł się jak radny drugiej kategorii, bo uchwała została wniesiona na ostatnią chwilę, a ze strony większości w radzie miasta nie było woli przepracowania treści apelu i wniesienia do niej poprawek.
„Prezydent Torunia wskazywał po tym ataku Wenezuelczyka na 24-latkę, że w mieście jest bezpiecznie, a teraz radni KO wnoszą o to, aby zwiększyć działania na rzecz bezpieczeństwa, więc można wysnuć wniosek, że bezpiecznie nie jest. To wszystko jest nielogiczne” – powiedział radny PiS, były wiceprezydent miasta Adrian Mól.
Inicjator stanowiska ze strony KO Piotr Lenkiewicz powiedział, że nie można zamykać oczu na problemy, które się pojawiają, i trzeba jasno wskazywać na ich przyczyny. W ten sposób odniósł się do tego, dlaczego w apelu znalazł się wątek krytyki polityki w zakresie migracji rządu PiS z lat 2015-2023. (PAP)
twi/ joz/