8.4 C
Chicago
piątek, 19 kwietnia, 2024

7-letni chłopczyk zginął w płomieniach w Bielsku Podlaskim

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

To największa strata, jaka może dotknąć Rodziców i ich najbliższych – piszą harcerze z bielskiego hufca ZHP. Kubuś był najmłodszym członkiem drużyny „Latarka”. 7-letni chłopczyk zginął w płomieniach. Jego mamie udało się uratować tylko malutką córkę.

By ratować dwuletnią dziewczynkę, mama zrzuciła ją z okna na poddaszu. Później sama skoczyła. Syna nie udało się uratować. Pożar wybuchł w piątek przed północą na poddaszu drewnianego domu, w którym były mieszkania socjalne.

 

– W pewnym momencie usłyszałem, że z góry zbiega sąsiad i krzyczy: „Zabierajcie dzieci! Uciekajcie! Pali się!” – opowiada były mieszkaniec spalonego domu. – Wszyscy zaczęliśmy wybiegać na zewnątrz. Nawet ciepłych ubrań nie zdążyliśmy zabrać. Później był chaos. Strażacy próbowali gasić pożar, ale mieli problemy, bo najbliższy hydrant nie działał. Część pojazdów strażackich pojechała nie na tę ulicę. Tymczasem sąsiadka z góry uciekała z dzieckiem przez okno. Nie mam pojęcia, dlaczego Kuba tam został. My straciliśmy dobytek, ale ich dotknęła prawdziwa tragedia.

 

W domu mieszkało pięć rodzin, łącznie 17 osób. Wszystkim udało się uciec z budynku. Został tylko Kuba. – Strażacy próbowali wejść do pomieszczenia na poddaszu, w którym prawdopodobnie był 7-latek, ale zaczął walić się płonący strop i musieli go ugasić – mówi Jan Szkoda, zastępca komendanta bielskiej straży pożarnej. – Dodatkowo dotarcie do chłopca utrudniał skomplikowany układ pomieszczeń. Gdy w końcu Kubę znaleziono, już nie żył.

 

-To był fajny chłopak – wspomina go kolega z sąsiedztwa. – Był harcerzem, dzień wcześniej miał ślubowanie pierwszoklasistów. Po pożarze mama i dwuletnia siostra Kuby trafiły do szpitala. Pozostałym mieszkańcom miasto zaproponowało nocleg w hotelu, ale odmówili.

 

Nocują u sąsiadów, rodzin, znajomych. – Najpóźniej w środę znajdziemy dla nich mieszkania zastępcze – zapewnia Jarosław Borowski, burmistrz Bielska. Akcję zbierania ciepłej odzieży dla poszkodowanych prowadzą bielscy harcerze.

, foto ZHP Bielsk Podlaski

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520