Śledczy ustalili, że 6-letni chłopiec z miasta Olympia w stanie Waszyngton, który twierdził, że pobiły go inne dzieci, w rzeczywistości doznał obrażeń na skutek upadku.
Chłopiec mówił wcześniej, że napadły na niego dzieci, kiedy stanął w obronie bitego przez nie kolegi. 6-latek ma złamaną rękę, rozcięcia i siniaki. Śledztwo wykazało jednak, że nie został pobity przez dzieci, tylko upadł. Co spowodowało upadek, na razie nie wiadomo.
Ze względu na wiek chłopca nie zostaną przeciwko niemu wniesione zarzuty.
(mcz)