Po raz 6. obchodzony jest dziś Dzień Wolnej Sztuki. W akcji bierze udział prawie 90 galerii i muzeów z blisko 40 miast w Polsce.
Wydarzenie to ma przypominać, że dzieła sztuki można oglądać świadomie, z rozmysłem i bez kompleksów. Sztuka nie służy do tego, aby się spieszyć. Tylko po to, by się nią delektować, powinna inspirować do dyskusji – zaznaczają organizatorzy.
W Narodowej Galerii Sztuki Zachęta można było bez pośpiechu oglądać 5 obiektów z wystawy Wojciecha Zamecznika „Foto-graficznie”. Wybrano między innymi studia, makiety i realizacje kalendarzy Stoczni Gdańskiej z lat 1966 i 1967, plakat Zamecznika do filmu „Czerwony kwiat” i film animowany „Italia ’61”.
Dzień Wolnej Sztuki organizowany jest od 2011 roku. Organizatorzy chcą przekonać zwiedzających, że wchodząc do muzeum, warto postawić na jakość zwiedzania, nie na ilość. Lepiej jest obejrzeć mniej obiektów, ale za to móc się nad nimi zastanowić.
Według badań przytaczanych przez organizatorów goście muzeów statystycznie spędzają przed każdym dziełem sztuki osiem sekund. Lekarstwem na tego typu bierne zwiedzanie jest Slow Art – ruch Wolnej, a raczej Powolnej Sztuki.
Wstęp do większości placówek, które wzięły udział w akcji Dzień Wolnej Sztuki był bezpłatny.
IAR Joanna Stankiewicz/buch