Amerykańsko-brytyjska linia wycieczkowa Princess Cruises zgodziła się zapłacić 40 milionów dolarów kary za zanieczyszczanie mórz i oceanów – ogłosiła w czwartek prokuratura w Miami.
Z jednego ze statków firmy od 2005 roku w sposób nielegalny pozbywano się oleistych odpadów. – Nasze wody to nie są śmietniki. Nie możemy zaniedbywać oceanów – powiedział prokurator Wilfredo Ferrer.
Tylko podczas jednego zrzutu 26 sierpnia 2013 roku do wody u wybrzeży Anglii trafiło ponad 4,2 tys. galonów zanieczyszczonych odpadów. Nielegalne praktyki odkryto też na innych statkach linii. Motywacją Princess Cruises była chęć zaoszczędzenia pieniędzy.
Ferrer podkreślił, że to największa tego typu kara w historii. Poza karą finansową ugoda wymaga też od Carnival Corp. – firmy matki Princess Cruises – aby 78 spośród jej statków wzięło udział w pięcioletnim programie środowiskowym, nad którym czuwać będzie sąd.
(łd)