Stadion przy ulicy Łazienkowskiej w Warszawie stanie się areną piłkarskiego mundialu. Chodzi o Mistrzostwa Świata Dzieci z Domów Dziecka. Czwarta odsłona imprezy rozgrywana będzie dziś i jutro. O puchar rywalizować będa drużyny z 27 państw.
Wszystkim ekipom – w szczególności dwóm polskim reprezentacjom – kibicuje minister sportu Witold Bańka. Podkreśla jednak, że impreza ma również o wiele szerszy wymiar, aniżeli sportowy. „Wiem, że te dzieciaki bardzo poważnie do tego podchodzą i to jest piękne. To pozwala im spełniać marzenia. Będą grały na pięknym obiekcie przy wsparciu kibiców – to dla nich fantastyczna sprawa. Kto wie, byc może kiedyś będziemy mieli z nich pożytek jeśli chodzi o sport wyczynowy i będzie to zalążek długiej kariery sportowej” – zauważa minister.
Reprezentacja Polski w ubiegłym roku wywalczyła wicemistrzostwo świata, ulegając w finale Holandii. Członek kadry Andrzej Gospodarczyk z Domu Dziecka z podwarszawskiej wsi Łbiska liczy, że w tym roku uda się wygrać turniej. „To jest wrażenie, którego nie da się opisać. Dla nas taka impreza to jak dla naszych idoli mundial czy Mistrzostwa Europy. My chcemy przede wszystkim poprawić zeszłoroczne osiągnięcie i wygrać te mistrzostwa” – zaznacza zawodnik.
W sobotniej, pierwszej fazie turnieju drużyny rywalizować będą w czterech grupach. Przed niedzielnym meczem finałowym odbędzie się pokazowy pojedynek Polska – Reszta Świata z udziałem profesjonalnych zawodników znanych z klubów europejskich.
Początek zmagań dziś o godzinie 9.00
TS/ (IAR) / Michał Fedusio /kry