W jednej z restauracji w Detroit przez pomyłkę podano alkohol 4-letniej dziewczynce.
Matka spostrzegła, że coś jest nie tak, gdy córka zaczęła się dziwnie zachowywać. Później musiała ją zabrać do szpitala.
Okazało się, że dwa napoje zamówione przez różne stoliki wyglądały dokładnie tak samo, z tym że w jednym był alkohol, a w drugim nie. Przez błąd kelnera ten z procentami trafił do 4-latki.
– Choć był to odosobniony przypadek, restauracja Armando’s podejmie natychmiastowe działania, aby nasz personel przeszedł dodatkowy trening w serwowaniu napojów alkoholowych – powiedziała generalna menedżerka lokalu.
Matka dziewczynki zgłosiła sprawę policji.
(dr)