Stróże prawa w Los Angeles aresztowali 38 niebezpiecznych członków gangów w związku ze śledztwem, które rozpoczęto latem ubiegłego roku.
Dochodzenie dotyczyło aktywności przestępców w tzw. strefie Vermont Corridor. Prowadziły je wspólnie m.in. LAPD, biuro szeryfa w Los Angeles i U.S. Marshals Service.
We wspomnianej strefie doszło w ostatnich miesiącach do dziewięciu morderstw, kilku prób morderstwa, a także serii napaści seksualnych. Jak ustaliły władze, dwa z trzech gangów w rejonie połączyły siły, aby wyeliminować trzeci – stąd rozlew krwi. Poinformowano też, że jednostka dochodzeniowa zapobiegła trzem kolejnym morderstwem i transportowi kilkuset pigułek do Cleveland.
– Powiedziałbym, że to poważny cios zadany gangom – stwierdził na konferencji prasowej szeryf Jim McDonnell.
Wszyscy aresztowani to mężczyźni. Dwudziestu dziewięciu z nich było już w przeszłości sądzonych.
(hm)