Pochodzący spod Żnina 33-letni Marcin S. zabił dwójkę swoich dzieci, a później popełnił samobójstwo. Rodzina mieszkała w Niemczech.
Do tego makabrycznego zdarzenia doszło w Niemczech, gdzie mężczyzna mieszkał od kilku lat ze swoją rodziną. Jak relacjonują niemieckie media, Marcin S., zadźgał nożem swojego synka, 8-letniego Kacpra, a także córeczkę, 5-letnią Natalię. Cudem ocalało trzecie, najmłodsze, 3-letnie dziecko. – Ta mała podobno schowała się w szafie – opowiada jeden z mieszkańców wioski, z której pochodził zabójca.
Z masakry cało wyszła też żona, która miała wybiec na ulicę, gdzie mieszkali, wołając o pomoc. Co było powodem tej tragedii? Nieoficjalnie utrata pracy, a także problemy z alkoholem i narkotykami.
(iwo) (aip), Fot. Dreamstime.com