Prawie 300 tysięcy Europejczyków utknęło na świecie z powodu koronawirusa i chce jak najszybciej powrócić do kraju. Najnowsze dane przekazał szef unijnej dyplomacji Josep Borrell.
Kilka dni temu Komisja informowała o stu tysiącach Europejczyków. Problemy z powrotami do kraju mają także Polacy. Rząd w Warszawie uruchomił unijny mechanizm ochrony cywilnej, by ich sprowadzić. Do tej pory Polska organizowała powroty w ramach akcji „LOT do domu”, ale za przeloty trzeba było płacić. Powroty w ramach unijnego mechanizmu są darmowe. Bruksela za przeloty zwraca 75 procent kosztów za przelot. Trzeba jednak wziąć na pokład samolotu także obywateli innych państw.
Kilka krajów skorzystało już z unijnego mechanizmu, między innymi Niemcy, Austria, czy Belgia. Teraz Polska chce w ramach tego mechanizmu sprowadzić rodaków do domów. „Zwłaszcza jeśli chodzi o obszary w Afryce czy Azji, gdzie jest niewielu Polaków i chcielibyśmy, żeby oni w grupie innych obywateli państw członkowskich zostali przetransportowami do Polski” – powiedział minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz.
Z informacji Komisji Europejskiej wynika, że Polska sprowadzi obywateli z Czadu, Sudanu, Nepalu i Malediwów. Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell podkreślał, że wiele unijnych operacji przebiega sprawnie. „Kontynuujemy wysiłki i powoli staramy się pomóc w sprowadzaniu obywateli do Europy” – dodał.
Pojawiły się też problemy w organizowaniu powrotów obywateli Unii z Ameryki Łacińskiej i Południowej. Na przykład Ekwador nie chciał zezwolić na lądowanie u siebie samolotom z Europy, w obawie że mogą przyczynić się do rozprzestrzeniania się koronawirusa. Szef unijnej dyplomacji powiedział, że trudności udało się przezwyciężyć, ale – jak dodał – to przykład jak szerzenie fałszywych informacji może być szkodliwe.
IAR/Inormacyjna Agencja Radiowa/Beata Płomecka&Wojciech Cegielski/w dyd