8.5 C
Chicago
piątek, 19 kwietnia, 2024

300 tys. zł odszkodowania od archidiecezji bydgoskiej dla ofiary księdza pedofila

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Ofiara księdza pedofila domaga się od archidiecezji bydgoskiej odszkodowania w wysokości 300 tysięcy złotych. Do bydgoskiego sądu wpłynął właśnie pozew w tej sprawie.

– Kościół wiedział, że ksiądz Paweł K. jest pedofilem i nic nie zrobił w tej sprawie, tylko przerzucał go z diecezji do diecezji i z parafii do parafii – takie, niestety, wnioski nasuwają się w sprawie. A ksiądz pedofil, pracujący z dziećmi – molestował i gwałcił kolejnych chłopców.

Kurie nie dopilnowały

– Skarżę solidarnie obie kurie za za brak właściwego nadzoru nad księdzem pedofilem – informuje mecenas Janusz Mazur z Bydgoszczy. – Kurie nie dopilnowały księdza. Dlatego odpowiadają za winy w nadzorze. Ustalenia sądu w sprawie karnej co do postępowania księdza pedofila będą wiążące w stosunku do obu kurii. Istotne będą dowody z obu spraw karnych, a przede wszystkim dokumenty medyczne – kompleksowa opinia biegłych dotycząca mojego klienta.

Co więcej, występuję również o ustalenie tak zwanej odpowiedzialności na przyszłość. Nie wiemy, jaki będzie jego stan zdrowia za 10 lat? Trauma może powracać i mieć konsekwencje w relacjach życiowych.

Żądają 300 tysięcy

W pozwie znalazła się kwota odszkodowania w wysokości 300 tysięcy złotych. Jak została oszacowana? – Na początku tego roku pojawił się w Bydgoszczy mecenas strony kościelnej – przypomina Janusz Mazur. – Podstępnie uzyskał pełnomocnictwo mojego klienta będąc jednocześnie pełnomocnikiem obu diecezji, a przynajmniej jednej – wrocławskiej. Jeśli powoływał się w proponowanym projekcie porozumienia na kurię bydgoską, to uważam, że działał w granicach upoważnienia. To jest adwokat, nie może samopas tego robić. Musiał mieć jakieś umocowanie. Zaproponował Arkowi (imię zmienione), że w sprawie przeciwko księdzu wystąpi o 250 tys. zł.

Uzasadniając wysokość odszkodowania w pozwie powołałem się na ten argument. Jednocześnie tamten adwokat zaproponował mojemu klientowi – w imieniu obu kurii – 40 tys. zł od „sponsora” płatne miesięcznie po 1,5 tys. zł. Stąd – przynajmniej minimalna kwota 300 tys. zł uznawana i oszacowana przez stronę kościelną. A jeżeli strona kościelna - przynajmniej diecezja bydgoska – będzie broniła się, że w czasie pracy w Bydgoszczy ksiądz pedofil zachowywał się wzorowo? Jeszcze w piątek mecenas Edmund Dobecki, reprezentujący kurię bydgoską, zapewniał nas, że kiedy tylko do sądu wpłynie pozew, to ustosunkuje się do zarzutów.

Proboszcz zaprzecza

– Oczywiście mogą się tłumaczyć, że do nich nie docierały żadne sygnały o złym zachowaniu księdza wobec dzieci – dodaje mecenas Janusz Mazur. - Trudno jest uwierzyć, że nie docierały do kurii bydgoskiej i do proboszcza parafii Opatrzności Bożej. Tylko że proboszcz temu zaprzecza. Dowodem na to jest korespondencja, zachowanie i postępowanie pani dyrektor Gimnazjum nr 13. Dowody znajdują się w aktach postępowania karnego przeciwko księdzu.

Przecież strona kościelna wiedziała, że od 2005 roku przeciwko księdzu toczyła się sprawa karna, a prawo kanoniczne nakazuje szczególny nadzór i kategoryczne odsunięcie od pracy z dziećmi takiego księdza. A oni księdza pedofila wręcz wpychali do opieki nad ministrantami i do pracy w gimnazjum! A to był pedofil, a nie ksiądz. Od 2005 roku były dowody, że jest on pedofilem. Kościół o tym wszystkim wiedział i nic nie zrobił. To ten sam mechanizm, co przypadki księży pedofilów z diecezji bostońskiej, opisane w książce „Spotlight”.

rl aip

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520