Kilkanaście dni temu na porcie lotniczym Sea-Tac w pobliżu Seattle doszło do niebezpiecznego incydentu – samolot linii Alaska Airlines wylądował na pasie kołowania zamiast na pasie startowym.
W poranek 19 grudnia wieża kontroli zezwoliła maszynie lotu 27, by wylądowała na szesnastym pasie centralnym. Pilot się jednak pomylił i choć nikomu nic się nie stało, gdyby na pasie kołowania – położonym pomiędzy startowymi – znajdował się inny samolot, mogłoby dojść do katastrofy.
Na pierwszy rzut oka pasy startowe i kołowania są do siebie bardzo podobne, lecz eksperci ds. bezpieczeństwa od wielu lat uczulają pilotów, by je rozróżniali. – To nie jest nowy problem na Sea-Tac. Już w latach 90. były takie przypadki – powiedział dr Todd Curtis.
Ostatni incydent tego typu miał miejsce na Sea-Tac w 2004 roku. Śledztwo w sprawie grudniowego prowadzą Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) i Alaska Airlines.
(mcz)