Premier Beata Szydło jest już w Brukseli. Weźmie udział w szczycie Unii Europejskiej poświęconym między innymi kryzysowi migracyjnemu.
W tym kontekście będzie mowa o nowych środkach, służących kontroli fali migracyjnej. Ta sprawa jest paląca i powinna być zahamowana – mówi minister do spraw europejskich Konrad Szymański. Przypomniał też, że od samego początku Polsce zależało na tym, aby Unia skoncentrowała się na współpracy z państwami trzecimi, a w szczególności tymi, które mają bezpośredni związek ze źródłami kryzysu migracyjnego. Chodzi między innymi o Turcję, kraje Afryki Północnej i kraje bałkańskie.
Podczas szczytu ma być też omówiona sprawa utworzenia wspólnej, unijnej straży granicznej. Wczoraj Komisja Europejska oficjalnie zaprezentowała swój pomysł. Zgodnie z propozycją, specjalny unijny korpus miałby być wysyłany do pilnowania granic kraju, który nie radzi sobie z presją migracyjną. Europejska straż miałaby przejąć kontrolę nad granicą nawet przy sprzeciwie danego państwa. Dotyczy to krajów, które mają zewnętrzną granicę Unii, czyli między innymi Polski na wschodzie. Komisja chce, by powstała nowa, europejska agencja na bazie tej obecnie działającej do spraw granic – Frontex i to ona zarządzałaby nowymi korpusem.
Będzie też mowa o wspólnym rynku, unii gospodarczo-walutowej, sprawach energetycznych. Mają być też omówione rezultaty zakończonego niedawno w Paryżu szczytu klimatycznego.
Beata Szydło spotka się dziś z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego. Rozmowa będzie dotyczyła niedawnej wypowiedzi Martina Schulza dla niemieckiego radia. Powiedział on, że wydarzenia w Polsce mają charakter zamachu stanu.
Minister do spraw europejskich Konrad Szymański powiedział, że to spotkanie jest wyrazem dobrej woli obu stron.
IAR/Naukowicz&Płomecka/mcm/łp, foto twitter.com