Za 22 lata każdy nowy samochód osobowy sprzedawany w Kalifornii będzie musiał być bezemisyjny, jeśli w życie wejdzie ustawa zaprezentowana w środę przez Phila Tinga, posła izby niższej kalifornijskiego parlamentu.
Przepisy o bezemisyjnych autach miałyby obowiązywać od 1 stycznia 2040 roku. Ting podkreśla, że są one utrzymane w duchu dążeń gubernatora Jerry’ego Browna, który wyznaczył cel, aby do 2025 roku po kalifornijskich drogach jeździło 1,5 miliona bezemisyjnych pojazdów.
W 2016 roku w Kalifornii sprzedano 2,1 miliona nowych samochodów, ale tylko 1,9% stanowiły auta bezemisyjne. W sumie w całym stanie zarejestrowanych jest ok. 300 tys. pojazdów elektrycznych.
– Musimy się zająć szkodliwymi emisjami, które powodują zmiany klimatyczne. Elektryfikacja transportu jest kluczowa dla zdrowia naszych ludzi i całej planety. Samochody jeżdżące na paliwach kopalnych odpowiadają za blisko 40% emisji wszystkich gazów cieplarnianych w Kalifornii – oświadczył poseł Ting.
(hm)