Mieszkańców Chicago w 2018 roku czekają kolejne podwyżki. Więcej zapłacimy między innymi za transport publiczny, telefony komórkowe a także podatki od nieruchomości.
Uzyskane w ten sposób pieniądze zostaną przeznaczone głównie na emerytury dla pracowników miejskich w tym dla policjantów, strażaków i nauczycieli CPS. Osoby korzystające z komunikacji miejskiej CTA powinny się przygotować na wyższą o 25 centów opłatę za bilety, ceny podnosi też Metra. Przejazdy Uber czy Lyft będą również kosztować o 15 centów więcej każdy. Chicago podnosi ponadto z 5 do 9 procent podatek od rozrywki, który pobierany będzie od osób udających się na koncerty czy imprezy sportowe przeznaczone od 751 do 1,500 widzów. W przyszłym roku z tego tytułu ma wpłynąć do kasy miasta co najmniej 20 milionów dolarów. W 2018 roku zapłacimy też więcej za wodę i ścieki. Ale największą podwyżkę odczują właściciele nieruchomości, którzy już od paru dni płacą podatek ze względu na zatwierdzoną przez prezydenta USA, Donalda Trumpa tzw. reformę podatkową. Umożliwi ona bowiem odliczenie podatku od nieruchomości od rozliczeń podatkowych już na początku przyszłego roku.
BK