Były kierowca Ubera ze stanu Massachusetts, którego oskarżono o napaść seksualną na pasażerkę, nie przyznał się do winy.
Jose Arevalos-Avalos otrzymał od sądu zgodę na pozostanie na wolności po wpłaceniu 3 tys. dolarów kaucji. Jego pasażerka stwierdziła, że mężczyzna zaproponował jej 100 dolarów za seks. Kiedy odmówiła, 37-latek miał ją zacząć napastować.
Adwokat mężczyzny stwierdził, że odbył on tysiące kursów dla Ubera i jego pasażerowie nigdy nie zgłaszali żadnych problemów.
Rzeczniczka Ubera podkreśliła, że zarzuty przeciwko 37-latkowi są „głęboko niepokojące”, a mężczyzna otrzymał zakaz korzystania z aplikacji.
(jj)