12.7 C
Chicago
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Kosmetyczka oszpeciła klientkę makijażem permanentnym. Zapłaci jej odszkodowanie

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Miała być elegancka, permanentna kreska na górnych powiekach i subtelny karmin permanentnego makijażu na ustach. Był szpecący, karykaturalny obrys warg i rozmyte, grube kreski na powiekach. Bełchatowianka, która padła ofiarą nierzetelnej kosmetyczki, w sądzie walczyła o odszkodowanie i zadośćuczynienie.

Karykaturalnie przerysowana kreska wokół warg, a na powiekach szare, grube i rozmyte kreski oraz ciemnoszare plamy po obu stronach oczodołu. To rezultat zabiegu, jakiemu sześć lat temu mieszkanka Bełchatowa poddała się w jednym z gabinetów kosmetycznych na terenie miasta. Za usługę „makijażu permanentnego”, bo właśnie taki zabieg zamówiła, zapłaciła 300 zł. Okazało się, że została oszpecona, a pozbycie się dzieła kosmetyczki, będzie się wiązało z wydatkiem rzędu 2-4 tys. zł i serią zabiegów laserowych.

 

Niezadowolona z usługi klientka postanowiła walczyć o swoje. Najpierw zwróciła się do powiatowego rzecznika praw konsumentów, ale szybko okazało się, że o porozumienie z właścicielką zakładu (nie była nią kosmetyczka, która wykonywała zabieg) będzie trudno. Ostatecznie w sprawie zadośćuczynienia i odszkodowania dla oszpeconej klientki, musiał rozstrzygać sąd.

 

Biegli, którzy zostali powołani w tej sprawie, nie mieli wątpliwości: kosmetyczka źle wykonała swoją usługę i to z kilku względów. Uznano, że popełniła błąd, godząc się na nadmierne narysowanie konturu ust, przechodząc z czerwieni wargowej na skórę właściwą. Poza tym podczas wykonywania makijażu permanentnego oczu ewidentnie doszło do niekontrolowanego wprowadzenia pigmentu w skórę poza obrębem wykonywanego zabiegu. Na dodatek w trakcie zabiegu klientka poruszała się i mocno zaciskała oczy, twierdząc, że odczuwa ból. Łzawienie wymywało pigment. Kosmetyczka zwracała jej uwagę, że nie powinna się poruszać, ale klientka nie reagowała.

 

W ocenie biegłych w tym momencie kosmetyczka powinna była bezwzględnie przerwać zabieg, bo klientka nie współpracowała. To, że mimo wszystko zdecydowała się kontynuować pracę, było błędem kosmetyczki. Ostatecznie Sąd Okręgowy w Piotrkowie Tryb. uznał, że bełchatowiance, należy się 1500 zł tytułem odszkodowania oraz 3500 zł w ramach zadośćuczynienia. To suma, która powinna wystarczyć na pokrycie kosztów zabiegów laserowych, które usuną szpecący makijaż.

 

Ewa Drzazga (aip)

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520