Tragedia amerykańskiego sprintera, drugiego najszybszego człowieka na świecie, Tysona Gaya. W strzelaninie na parkingu w Kentucky zginęła jego 15-letnia córka. – To szaleństwo, nie mam pojęcia, co się stało – mówił zrozpaczony lekkoatleta.
Do zdarzenia doszło w mieście Lexington w stanie Kentucky, w nocy z soboty na niedzielę, ok. godziny 4 czasu lokalnego – podaje BBC. Nastoletnia Trinity Gay została trafiona w szyję podczas wymiany ognia między kierowcami dwóch samochodów na parkingu pod restauracją Cook Out. Dziewczynę przewiezioną do szpitala, gdzie wkrótce zmarła. Policja znalazła jeden z samochodów i zatrzymała dwie osoby na przesłuchanie, wciąż szuka jednak drugiego auta. Na razie nieznana jest tożsamość sprawców strzelaniny.
Tyson Gay powiedział o śmierci córki na antenie miejscowej telewizji Lex18. – Nie przeżyła, jestem zdezorientowany. Dopiero co była tutaj w zeszłym tygodniu na jesienne ferie. To jakieś szaleństwo. Nie mam pojęcia co się stało – stacja cytowała zrozpaczonego sportowca. 15-latka była również lekkoatletką i reprezentowała swoje liceum Lafayette w zawodach sportowych. Na śmierć Trinity Gay zareagował już świat sportu, a sprinterowi wysyłają kondolencje inni sportowcy oraz Amerykańska Federacja Lekkoatletyczna. – Jeśli będziesz dziś w kościele, pomódl się za Tysona Gaya. Jego córkę zabito tej nocy – napisała w niedzielę na Twitterze lekkoatletka Lauryn Williams.
34-letni Tyson Gay jest mistrzem świata w biegu na 100 oraz na 200 m, a także w sztafecie 4×100 m. Jest drugim najszybszym człowiekiem świata po jamajskim sprinterze Usainie Bolcie. W 2013 r. we krwi Gaya wykryto substancje dopingowe i na rok zdyskwalifikowano go z zawodów sportowych. Z tego powodu Amerykaninowi odebrano srebrny medal zdobyty na olimpiadzie w Londynie w 2012 r.
Aleksandra Gersz AIP/fot.twitter