Prawie 14 milionów Polaków żyje na terenach, do których nie dociera organizowana przez samorządy komunikacja publiczna. Takie są wyniki raportu kilku organizacji, wśród których znalazły się między innymi fundacja Pro Kolej oraz Klub Jagielloński.
Z opracowania wynika, że 60 procent polskich gmin w ogóle nie zajmuje się transportem. Z dawnej sieci PKS zlikwidowano 50 procent tras. Jak mówi Bartosz Jakubowski z Klubu Jagiellońskiego, po Polsce podróżuje się coraz trudniej. Powiedział, że przewoźnicy systematycznie ogłaszają ograniczenie kursów, albo zawieszają niektóre, mniej rentowne trasy. Dodał, że niektóre firmy świadczące usługi przewozowe całkowicie likwidują działalność.
Zdaniem autorów raportu należy zmienić system dofinansowania komunikacji zbiorowej. Powinno się też uprościć system ulg. Jak mówi szef fundacji Pro Kolej Jakub Majewski, obowiązujący dziś system nie spełnia swojej roli. Zwrócił on uwagę, że rocznie na komunikację autobusową przeznacza się 700 milionów złotych państwowej dotacji. Jego zdaniem pieniądze są jednak źle wydawane. Na przykład nieuczciwi przewoźnicy wyłudzają zwrot za bilety ulgowe, których nikt nie wykorzystuje. „Dopłaca się do linii, które są wśród pasażerów popularne, a do tych mniej rentownych dopłat już nie ma” – zwraca uwagę Majewski.
Przedstawiciele fundacji uważają też, że należałoby wskazać szczebel samorządu odpowiedzialny za organizację transportu publicznego i wyposażyć w w narzędzia do realizacji tej misji.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/A. Pszoniak/kano