Sto nowiutkich brązowych pluszowych misiów przywiózł kurier do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu. Misie są – jak głosi napis na ich koszulkach – „od Kingi”. Ofiarodawczyni pozostaje jednak anonimowa.
– Najpierw odebraliśmy telefon z pytaniem, czy szpital przyjmie taki dar. Oczywiście bardzo się ucieszyliśmy, bo zabawek, zwłaszcza nowych, nigdy za wiele dla naszych małych pacjentów – mówi Małgorzata Lis-Skupińska, rzecznik USK (dawniej WCM). – Następnego dnia przyjechał kurier z dwoma pudłami wypełnionymi pluszakami. Misie już trafiły do leczonych u nas dzieci – przede wszystkim na oddziale pediatrycznym i chirurgii dziecięcej, ale też do małych pacjentów z innych oddziałów. Szpital jest wdzięczny za każdy taki dar.
Zwykle najwięcej ich jest w okolicach świąt. Taki prezent w środku wakacji jest tym cenniejszy. – Bardzo nam zależy, by szpital kojarzył się nie tylko z bólem, zabiegami i nudą. Miśki wywołują uśmiech na dziecięcych buziach, a to korzystnie wpływa na proces leczenia – podkreśla rzeczniczka.
(AIP)