Mieszkaniec Florydy zastrzelił 22-letniego mężczyznę i zranił dwie inne osoby, które przyszły do jego domu porozmawiać o psie.
Grady Judd, szeryf hrabstwa Polk, stwierdził, że śledczy wciąż przesłuchują świadków, którzy złożyli, jak to określił, „sprzeczne i niekompletne” zeznania odnośnie tego, co się stało w poniedziałek wieczorem w domu w Fort Meade.
Jednocześnie szeryf nadmienił, że ze wstępnego dochodzenia wynika, iż trzech mężczyzn zapukało do drzwi 48-letniego Charlesa Peddycoarta, a kiedy ten otworzył, doszło do „kłótni o psa”. Sprzeczka szybko przybrała na sile, a Peddycoart zaczął strzelać.
Teconsa Tyree McDonald zginął na miejscu, z kolei 30-letni Calvin Johnson i 18-letni Edwin Burgess zostali postrzeleni i przeszli operację.
Judd podkreślił, że Peddycoart nadal jest przesłuchiwany przez śledczych.
(łd)