W amerykańskim stanie Wisconsin zakończyło się ponowne liczenie głosów w wyborach prezydenckich. Potwierdziło ono zwycięstwo kandydata republikanów Donalda Trumpa. W innych dwóch stanach Pensylwania i Michigan proces sprawdzania wyniku wyborów został zablokowany przez sądy.
Ponowne przeliczanie 3 milionów głosów w Wisconsin przeprowadzono na wniosek kandydatki Partii Zielonych Jill Stein. Okazało się, że wyniki nie odbiegają znacząco od obliczeń przeprowadzonych 8 listopada. Donald Trump wygrał z Hillary Clinton przewagą 22 748 głosów a przewaga miliardera nawet minimalnie wzrosła.
„Mamy wyniki z Wisconsin i okazuje się, że zyskaliśmy 131 głosów” – stwierdził z satysfakcją prezydent elekt nazywając zainicjowany przez kandydatkę zielonych a popierany przez demokratów proces oszustwem.
Tymczasem sędzia federalny z Pensylwanii Paul Diamond odrzucił wniosek Jill Stein o ponowne przeliczenie głosów uznając za niemal nieprawdopodobne, że w tym stanie doszło do manipulacji wynikami. Podobną decyzję podjął w piątek sędzia federalny z Michigan, który uzasadnił odmowę faktem, że kandydatka Zielonych, która zdobyła tylko 1% głosów, nie ma szans na zwycięstwo. Ostatecznie więc Donald Trump zdobył 306 głosów elektorskich, podczas gdy Hillary Clinton 232. Co ciekawe w skali kraju kandydatka demokratów uzyskała o 3 miliony, czyli 2% głosów więcej.
Prezydent elekt USA kontynuuje formowanie gabinetu. Jak zapowiedział na Twitterze, dziś ogłosi nazwisko przyszłego szefa dyplomacji. Donald Trump odwołał natomiast zapowiedziane na 15 grudnia ogłoszenie w jaki sposób rozwiąże problem potencjalnego konfliktu interesów wynikający z faktu, że jest właścicielem wartych miliardy dolarów firm i nieruchomości. Trump zapowiedział, że poinformuje o tym w przyszłym roku.
Marek Wałkuski / Waszyngton