Związkowcy nie przyszli na spotkanie z zarządem PLL LOT. Spotkanie miało się odbyć najpierw o godzinie 10, potem o 11. Strona społeczna poinformowała zarząd, że chce, by przedstawił on propozycję porozumienia drogą mailową.
Rzecznik PLL LOT Adrian Kubicki poinformował, że zarząd ponowił zaproszenie, na godzinę 14. Podkreślił on, że bezpośrednie negocjacje są o wiele lepszą i skuteczniejszą metodą dochodzenia do porozumienia, niż korespondencja drogą elektroniczną. Wyraził też nadzieję, że związki przyjmą zaproszenie i przyjdą na rozmowy.
Wczoraj związkowcy poinformowali, że usiądą do negocjacji pod warunkiem, że zarząd zmieni swojego negocjatora. Według relacji strony społecznej Bartosz Piechota miał straszyć odpowiedzialnością finansową za strajk. Z relacji profesor Moniki Gładoch, która jest negocjatorem z ramienia związków zawodowych wynika, że reprezentant zarządu miał ją oskarżyć o namawianie związków do strajku. Miał jej też powiedzieć, że także ona może ponieść za to odpowiedzialność finansową.
Zarząd PLL LOT w wydanym dziś rano oświadczeniu zaprzeczył tym słowom. Zaproponował też, by negocjacje były nagrywane przez obie strony.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/A. Pszoniak/kj