Gil Hill, były policjant i radny, który wystąpił w trzech filmach „Gliniarz z Beverly Hills”, zmarł w poniedziałek w Detroit. Miał 84 lata.
Hill, urodzony 5 listopada 1931, spędził trzydzieści lat w Departamencie Policji Detroit i około dwunastu w Radzie Miasta. W 1980 roku był jednym z pięciu detektywów wydziału zabójstw z departamentów w całym kraju, którzy zostali przydzieleni do głośnej sprawy zaginięcia jedenaściorga czarnoskórych i czworga innych dzieci w Atlancie. Śledztwo zakończyło się w 1982 roku, kiedy skazano Wayne’a Williamsa za zabójstwo dwóch dorosłych mężczyzn.
W 1984 Hill pełnił funkcję szefa wydziału zabójstw policji w Detroit, kiedy otrzymał rolę posługującego się niewybrednym językiem inspektora Todda, przełożonego Axela Foleya – w tej roli Eddie Murphy – w filmie „Gliniarz z Beverly Hills”. Przed rozpoczęciem zdjęć Hill miał za zadanie pokazać reżyserowi Martinowi Brestowi, jak wygląda jego praca w Detroit. Zrobił na filmowcu tak duże wrażenie, że ten postanowił go zatrudnić do pracy aktorskiej.
– Nie tylko potrafił przekazać silne emocje, ale też w subtelny sposób rodzaj miłości, którą ojciec obdarza syna. To trudne dla zawodowego aktora, a fakt, że Gil był to w stanie zrobić, był dla mnie prawdziwym szokiem – mówił Brest w wywiadzie udzielonym magazynowi People w 1985 roku.
Hill zostawił dwóch synów, córkę, troje wnucząt i dwoje prawnucząt. Jego małżonka Delores zmarła w ubiegłym roku.
(dr)