Prokurator generalny, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powiedział, że „nie można traktować kogoś inaczej, dlatego że jest świadkiem koronnym”.
W ten sposób odniósł się do zatrzymania w Lublinie Jarosława S., ps. „Masa”, świadka koronnego w procesie gangu pruszkowskiego na początku lat 2000.
„Prokuratura właściwie kontroluje działania instytucji świadka koronnego” – powiedział Zbigniew Ziobro. Jak dodał: „to nie jest tak, że jak ktoś jest świadkiem koronnym, to będzie mu uchodzić płazem dopuszczanie się czynów, które stanowią złamanie prawa, szczególnie prawa karnego”. „Nie chcę przesądzać tej sprawy, ale skoro prokuratorzy zdecydowali się postawić zarzuty świadkowi koronnemu i jednemu z policjantów, to znaczy że zebrali materiał dowodowy, który w wysokim stopniu uprawdopodabnia popełnienie przez [nich] szeregu przestępstw”- powiedział minister.
Jarosław S. ps. „Masa” ma usłyszeć m.in. zarzuty wyłudzenia kredytów i pożyczek w ośmiu bankach na terenie województw łódzkiego i mazowieckiego. W tym postępowaniu śledczy zatrzymali jeszcze pięć innych osób.
Pytany o to, czy te zarzuty nie zmniejszają wiarygodności zeznań „Masy” jako świadka koronnego, Zbigniew Ziobro odpowiedział, że „te sprawy ze sobą się nie łączą”: – Czasami cennym źródłem w postępowaniach karnych są osoby które dopuściły się poważnych przestępstw. (…) Te wyjaśnienia polegają później weryfikacji przez zebranie innych dowodów – powiedział prokurator generalny.
Jarosław S. ps, „Masa” w latach dziewięćdziesiątych uznawany był za jednego z ważniejszych członków gangu pruszowskiego. Został zatrzymany w 1999 roku pod zarzutem wymuszenia rozbójniczego. „Masa” zaczął współpracować z prokuraturą. W procesie zyskał status świadka koronnego. Dzięki jego zeznaniom policja zatrzymała członków tzw. „zarządu Pruszkowa”.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Karol Surówka/dyd