W kalendarzu zaczęło się przedzimie. Co czeka nas w pogodzie? Przyroda mobilizuje siły przed nadejściem prawdopodobnie srogiej i długiej zimy.
Dokładnie 2 listopada w Świętokrzyskiem rozpoczęło się przedzimie, czyli przygotowanie natury do nadejścia zimy. Ten okres potrwa w pogodzie do końca listopada.
– To czas, kiedy jesień walczy z zimowym chłodem, dlatego czekają nas, jak wynika z moich ponad trzydziestoletnich obserwacji, ciekawostki pogodowe. Nieuchronnie jednak zima pokona jesień i musimy się z tym pogodzić, a ma być surowa, bo zapowiedział to między innymi bardzo słoneczny początek listopada – mówi Henryk Trepka, obserwator pogody z Nowej Słupi.
– O tej porze zazwyczaj występuje już pierwszy śnieg, a czasem nawet duży mróz. Deszczowe, chłodne dni z małą ilością ciepłych i słonecznych dni to normalna aura. Ale bywają lata, kiedy zima szybko przypuszcza atak . Pada śnieg i nadchodzą silne mrozy. Z moich zapisków wynika, że od 1982 roku w pogodzie raczej nie wydarza się jednak nic, co odbiegałoby od normy. Prawdopodobnie i tak będzie w tym roku. W Górach Świętokrzyskich listopad przeważnie bywa pochmurny i chłodny, a nawet bardzo zimny, deszczowy, mglisty, czyli taki, jaki zaczął się przed dwoma dniami. Taki mieliśmy w latach 1982, 1983, 1985, 1990, 1996, 1998 . Ale bywa też i ze słoneczną pogodą, jak w latach 1984, 1987, 1993, 199, 2005 czy 2010.
Lubi też zaskakiwać. W 1963 roku w ostatnich dniach listopada przyszła do nas surowa zima, a temperatura spadła do minus 40 stopni Celsjusza. W 1988 roku 29 listopada nadciągnęły huraganowe wiatry. W 1999 roku pod koniec listopada spadło 50 centymetrów śniegu! Zimowa aura panowała też w listopadzie w 1989 i obserwowaliśmy wtedy na niebie czerwoną zorzę polarną. Zimowo było też w listopadzie 1997, 2001 czy 2012 roku. Listopad 2006 był niespotykany. 2 dnia miesiąca zaatakowała ostra zima, a od 27 zrobiło się bardzo ciepło. Temperatury sięgnęły 22 stopni Celsjusza i zakwitły mlecze i stokrotki, ozimina wyrosła na wysokość kilkunastu centymetrów, a w lasach pojawiły się grzyby – mówi Henryk Trepka. Na razie na to jednak się u nas nie zanosi. – Przyroda ostrzega jednak przed surową i długą zimą, bo owoce na drzewach obrodziły, a zwierzęta gromadzą zapasy tłuszczu.