Tragiczny był finał potyczki bilardowej w barze na Florydzie. Dwaj gracze wdali się w bójkę, a jeden z nich zmarł po tym, jak został uderzony butelką po piwie.
Policja w mieście St. Petersburg poinformowała, że w sprzeczce brali udział 62-letni Vincent Hollingsworth oraz 32-letni Marion Stephens. Starszy z mężczyzn kilkukrotnie uderzył młodszego kijem. Ten odpowiedział ciosem butelką. Ochroniarze próbowali ich rozdzielić, ale Stephens zdołał wymierzyć przeciwnikowi jeszcze kilka ciosów. Raniony 62-latek upadł, uderzając jeszcze głową o stół.
Sanitariusze zabrali Hollingswortha w szpitalu, gdzie zmarł w poniedziałek rano. Tego samego dnia aresztowano 32-latka. Mężczyzna usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci.
(łd), Fot. Dreamstime.com