Jedna osoba zginęła, a dwie inne zostały poszkodowane w wyniku zatrucia tlenkiem węgla w niewielkim kompleksie mieszkaniowym w Roslindale, dzielnicy Bostonu.
Wszystkie trzy osoby trafiły w sobotę do szpitala. Straż pożarna poinformowała, że życia jednej z nich nie udało się uratować.
Za prawdopodobne źródła ulatniania się tlenku węgla uznano kuchenkę i piec w piwnicy. W budynku znajduje się w sumie pięć mieszkań. Straż podkreśliła, że w żadnym z nich nie było sprawnych czujników tlenku węgla. Dodała, że po zamontowaniu tych czujników, a także czujników dymu, mieszkańcy będą mogli powrócić do trzech z pięciu lokali.
(jj)