Zapełniają się schroniska i noclegownie dla bezdomnych. Wszystko z powodu coraz niższej temperatury i mrozu. W Domu Brata Alberta w Nowym Sączu jest już ponad 80 mieszkańców, w ostatnim czasie przyjęto piętnaście nowych osób.
„Bezdomni sami się zgłaszają lub są przywożeni przez strażników miejskich, mamy już prawie komplet, ale w razie potrzeby będziemy uruchamiać dodatkowe miejsca w świetlicy lub na korytarzu. Oprócz dachu nad głową zapewniamy bezdomnym ciepłe posiłki” – mówi Leszek Lizoń, wicedyrektor placówki.
Nowym mieszkańcem nowosądeckiego Domu Brata Alberta jest pan Krzysztof. „Cieszę się, że mogłem liczyć na pomoc. Czuję się tutaj jak w domu „-mówi.
Straż Miejska w Nowym Sączu na bieżąco kontroluje miejsca, w których mogą przebywać osoby bezdomne. Sprawdzane są między innymi pustostany, altanki działkowe czy klatki schodowe.
Monika Chrobak, Fot. Ilustracyjne