8.4 C
Chicago
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Zamach w Berlinie. Ciężarówka na polskich rejestracjach wjechała w tłum, zginęło dziewięć osób

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Kilka minut po godzinie 20 w poniedziałek prawdopodobnie skradziony tir na polskich numerach rejestracyjnych wypełniony stalowymi konstrukcjami wjechał całym pędem w bożonarodzeniowy jarmark w centralnej dzielnicy Berlina. Zginęło dziewięć osób, 50 jest rannych, policja otoczyła miejsce zdarzenia i ścigała kierowcę pojazdu. Ujęto go w pobliżu zoo.

Do zdarzenia doszło na świątecznym jarmarku przy Breidscheidplatz. W tym czasie było tam wielu kupujących. Ciężarówka – duży tir marki Scania – wyładowana konstrukcjami metalowymi na naczepie wjechała wprost w stragany i rozjeżdżała po drodze ludzi. Co najmniej dziewięć osób zginęło, a ponad 50 zostało rannych. Nie wiadomo, czy wśród nich są Polacy.

Media podają, że ciężarówka została prawdopodobnie porwana.

Jak opisywali niemieccy dziennikarze jarmark przy Breitscheidplatz miejsce zdarzenia przypominał pobojowisko. Ranni leżeli na ziemi, słychać było wycie karetek pogotowia, policja starała się otoczyć miejsce zdarzenia, by nie dopuszczać osób postronnych.

Na miejsce zdarzenia natychmiast przyjechała policja oraz ambulanse i straż pożarna. Rozpoczął się też pościg za kierowcą, który uciekł w kierunku pobliskiego zoo. Tam też ujęto go przed godziną 22. Nie podano na razie tożsamości kierowcy. W kabinie ciężarówki znaleziono zwłoki mężczyzny. Podejrzewa się, że to polski kierowca tira, który został zamordowany przez zamachowca.

Według policji tragedia nie była wypadkiem, ale celowym działaniem. Badany jest wątek ataku terrorystycznego. Niektóre media podają, że Państwo Islamskie wzięło odpowiedzialność za atak. Nie ma potwierdzenia tej informacji ze strony służb specjalnych.

Właściciel firmy transportowej, do której należało to auto mówił na antenie TVN 24, że nie wierzy, by za kierownicą pojazdu w momencie zamachu siedział jego kierowca, kuzyn na dodatek.
– Daję sobie za niego rękę odciąć – mówił Ariel Żurawski, zaskoczony tragicznym obrotem sprawy, bo od wielu godzin nie ma kontaktu ze swoim pracownikiem.
Ten ostatni dzwonił wcześniej do niego z informacją, że rozładunek elementów stalowych został przełożony na jutrzejszy ranek. Kierowca postawił więc aut koło bramu prowadzącej do firmy, która miała odebrać towar i poszedł najpierw coś zjeść, potem pochodzić po mieście.
Żona tego kierowcy próbowała się z nim skontaktować od godziny 16, jednak bez skutku.
– To jest doświadczony kierowca, z piętnastoletnim stażem pracy, samochód był nowy, odebraliśmy go w maju tego roku, ma nie więcej niż 30 tysięcy kilometrów przebiegu- dodaje Żurawski.
Charakter ładunku (wspomniane elementy stalowe) nie zachęcały by nikogo do kradzieży samochodu. Nie można więc wykluczyć, że polski kierowca mógł zostać napadnięty, obezwładniony, a pojazd z premedytacją wykorzystany do zamachu. Bo o takim scenariuszu wydarzeń mówi już otwarcie niemiecka policja.

Jak podaje agencja Reuters, o szczegółach zdarzenia kanclerz Angela Merkel została powiadomiona przez ministra spraw wewnętrznych oraz burmistrza Berlina.

Media już porównują atak do lipcowego zamachu w Nicei, w czasie którego terrorysta ciężarówką rozjeżdżał ludzi na tamtejszym deptaku. Zginęły wówczas 84 osoby.

 

Kazimierz Sikorski AIP/fot.twitter

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520