Sobotnie burze jakie przeszły nad chicagowską metropolią były powodem wydania w niedzielę zakazu kąpieli w jeziorze Michigan.
Wprawdzie niektóre plaże zostały otwarte o 4 po południu, jednak woda, która nie wyglądała zbyt atrakcyjnie po sobotnich ulewach zniechęcała do kąpieli. Jak poinformował miejski departament parków w wodzie stwierdzono też podwyższony poziom bakterii. W niedzielę nad Chicago pojawiły się kolejne burzowo deszczowe chmury a to może oznaczać, że także w poniedziałek i przez kilka następnych dni będzie obowiązywał zakaz kąpieli w jeziorze Michigan.
BK