Premier Francji Eduoard Philippe – na wniosek prezydenta Emmanuela Macrona – spotka się dziś z przywódcami partyjnymi i liderami weekendowych protestów przeciwko podwyżkom paliwa. W związku z zamieszkami w Paryżu zatrzymano ponad czterysta osób, z których 378 jest nadal w areszcie. 133 osoby zostały ranne.
Pałac Elizejski poinformował, że spotkanie z liderami partii politycznych i przywódcami protestów to element dążenia do dialogu. Rząd nie wykluczał wcześniej wprowadzenia stanu wyjątkowego po tym, jak protesty odbywały się w trzeci kolejny weekend. Zamieszki zaniepokoiły francuski biznes, który mówi o miliardowych stratach. Dziś przedsiębiorcy przyjadą do ministerstwa gospodarki. Wczoraj w Paryżu zebrał się sztab kryzysowy z udziałem prezydenta Emmanuela Macrona, premiera Edouarda Philippe’a, ministrów spraw wewnętrznych i do spraw zmian ekologicznych oraz szefów służb. Z tego powodu premier Philippe odwołał wizytę w Katowicach – na szczycie klimatycznym COP24.
W stolicy Francji dochodziło w sobotę do aktów wandalizmu. Protestujący podpalili wiele pojazdów i kilka budynków w środkowej i zachodniej części Paryża, wybijali szyby. Zniszczony został między innymi Łuk Triumfalny, na którym manifestanci wypisali sprayem hasła związane z protestem. Ucierpiała także rzeźba Marianny – symbolu Republiki Francuskiej.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/AFP/wcześn/to/as