W Stanach Zjednoczonych zanotowano znaczący wzrost liczby incydentów antysemickich. Według żydowskiej pozarządowej organizacji Liga Przeciwko Zniesławianiu (Anti-Defamation League) w ubiegłym roku zanotowano ich prawie dwa tysiące.
W najnowszym raporcie Ligi Przeciwko Zniesławianiu wskazano 1986 incydentów antysemickich jakie miały miejsce w ubiegłym roku w USA. To wzrost o 57 procent w porównaniu z rokiem 2016 i najwyższa liczba takich przypadków od 1994 roku. Spośród prawie dwóch tysięcy incydentów połowę stanowiły akty wandalizmu, a drugą połowę przypadki zastraszania.
Największy wzrost antysemickich incydentów miał miejsce w szkołach i na uniwersytetach. W 2017 roku częste były także przypadki przekazywania żydowskim muzeom, ośrodkom kultury i synagogom fałszywych informacji o podłożeniu bomby. Okazało się jednak, że sprawcą 163 tego rodzaju gróźb był niezrównoważony nastolatek z Izraela.
Przedstawiciele Ligi Przeciwko Zniesławianiu wyrazili zaniepokojenie znacznym wzrostem liczby antysemickich incydentów. Ich zdaniem może to być efekt pogłębiających się podziałów politycznych i ideologicznych w USA oraz rozzuchwalenia skrajnie prawicowych ekstremistów. Liga Przeciwko Zniesławianiu przyznała jednak w swoim raporcie, że fizycznych ataków o charakterze antysemickim było niewiele. W całym ubiegłym roku zanotowano ich 19, co oznacza spadek o połowę w porównaniu z rokiem 2016.
Informacyjna Agencja Radiowa / IAR / Marek Wałkuski / Waszyngton/mcm/mt