Sześć interwencji mieli w miniony weekend ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Najwięcej pracy było w sobotę, kiedy toprowcy musieli pomagać m.in. turyście na Rysach. – Mężczyzna spadł ze szlaku i przeleciał około 150 metrów. Przeżył upadek, ale ma połamane kończyny – mówił Krzysztof Długopolski, ratownik dyżurny TOPR.
Toprowcy musieli także dwukrotnie wyruszać na przełęcz Krzyżne oraz w dolinkę za Mnichem i na Czubach Goryczkowych. Jednemu wędrowcowi pomogli na Kozim Wierchu, gdyż ze względu na oblodzenie szlaku nie był w stanie sam kontynuować wycieczki. W górach mimo słonecznej pogody jest bardzo ślisko. Obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego.
łb (aip),foto Artur Hajzer