Osoby wynajmujące lokatorom mieszkania w Seattle nie będą miały dłużej wglądu do ich przeszłości kryminalnej, zdecydowała rada miasta.
Rozporządzenie w tej sprawie zostało w poniedziałek zatwierdzone przez radnych jednogłośnie. Mówi ono, że właściciel nie będzie mógł sprawdzić, czy lokator był kiedyś aresztowany lub skazany. Nie będzie mógł też wprost pytać o jego przeszłość.
– Ci ludzie spłacili już swój dług wobec społeczeństwa. Chcą być oceniani na podstawie ich silnych stron, a nie jakichś nieszczęśliwych okoliczności, w jakich znaleźli się kilka lat temu – oświadczył Bruce Harrell, przewodniczący rady miejskiej.
Nowe prawo nie chroni przestępców seksualnych.
(mcz)