Chicago zatrudniło firmę zajmującą się ściąganiem opłat za zaległe mandaty. Kwota jaką próbują odzyskać władze miasta to 1.5 miliarda dolarów. Jednak wielu kierowców narzeka, że firma domaga się od nich zapłaty za mandaty, których nigdy nie otrzymali.
Najstarszy mandat został wystawiony w 1990 roku. Maria Castillo otrzymała powiadomienie, że zalega z zapłatą za 4 mandaty i ma uiścić 1200 dolarów. Kobieta twierdzi jednak, że nigdy nie posiadała samochodu na który wystawiono mandaty, pochodzące z 2012 i 2013 roku. W innym przypadku powiadomienie otrzymała osoba, która nawet nie posiada prawa jazdy. Osoby ścigane przez firmę zajmująca się odzyskaniem zaległych płatności powinny zweryfikować informacje w urzędzie miejskim i w stanowym biurze sekretarza stanu (Illinois Secretary of State) a jako dowód przedstawić między innymi akt własności samochodu – czytamy w oświadczeniu wydanym przez władze Chicago.
BK